Powrót

Boruń: „Wojewódzki Puchar Polski? Zawiódłbym się gdybyśmy go nie wygrali”

Z naszym czołowym stoperem porozmawialiśmy o pierwszej połowie rundy jesiennej, przewidywaniach na pucharowe spotkanie z Ząbkovią, a także o ewentualnych trudnościach, jakie mogą napotkać naszą drużynę do końca roku kalendarzowego.

10/3/2022

2 min czytania

Boruń: „Wojewódzki Puchar Polski? Zawiódłbym się gdybyśmy go nie wygrali”

Gerard, jak oceniasz dotychczasową postawę drużyny?

Zdecydowanie wzrosła jakość piłkarska w zespole. Na początku musieliśmy się dotrzeć z trenerem, zrozumieć, co chce nam przekazać. Uważam, że idzie to w dobrą stronę, dogadujemy się ze szkoleniowcem i to jest najważniejsze. Z biegiem czasu rozumiemy się coraz lepiej, każdy z nas zaczyna pamiętać „komu dać, na którą nogę”, i jakie zagrania nasz partner lubi najbardziej. Chciałbym też docenić naszą grę w obronie, bo to wygląda naprawdę dobrze, nawet te bramki stracone z Orłem Baniocha z mojej perspektywy były przypadkowe.

Czy już uformowała się pierwsza jedenastka? Można powiedzieć, że jesteście już zgrani?

Od samego początku widać było jak kadra i podstawowy skład meczowy się krystalizuje. Mogą być jakieś dwie czy trzy zmiany, ale ja nie przewidywałbym większej metamorfozy. Gramy zgranym monolitem i z tego, co obserwuję na treningach, ale tez i po samych meczach i wypowiedziach trenera, nie będzie większych zmian do końca rundy.

Czy jakiś przeciwnik sprawił wam większe problemy? Kogoś byś wyróżnił? 

Szczerze to się nad tym nie zastanawiałem, do każdego meczu podchodzimy tak samo, kto by to nie był. Nie ma jakiejś większej mobilizacji na poszczególne spotkania. Nie mam żadnego faworyta wśród innych zespołów czy pretendenta do walki o drugą pozycję. Nie wskażę też kogoś, kto mógłby nam zagrozić.

Jak smakował gol i zwycięstwo z Orłem Baniocha?

Rzeczywiście, emocje były trochę większe, rywal z wyższej ligi, spotkanie pucharowe które – jak wiemy – rządzi się swoimi prawami. Czy ten poprzedni mecz z Orłem siedział mi w głowie? Wydaje się, że nie, już go wymazałem z pamięci. Co do bramki, to był to gol na 1:0, a po pierwszym trafieniu ciśnienie trochę schodzi, gra się łatwiej. W tej rundzie przestałem celebrować moje gole poprzez typowego dla mnie fikołka, ale wynika to z tego, że po prostu… zapomniałem o tym. Może do tego wró?

Przed nami arcytrudne spotkanie pucharowe z Ząbkovią, która pokonała nas rok temu w finale. Czy po raz kolejny uda nam się odegrać za porażkę? 

Na pewno będzie to fajny i ciężki mecz. Wydaje mi się, że drużyna z Ząbek jest notowana dużo wyżej niż Orzeł Baniocha. Ciekawe czy trenerzy zarówno nasz jak i rywali postawią na galowe jedenastki? Ja uważam, że my w tym roku prezentujemy się dużo lepiej niż w roku poprzednim. Wiec tutaj będzie liczyło się tylko zwycięstwo i nie ważne, jakimi składami zagramy. W grę wchodzi tylko awans do następnej rundy. Jak mam być szczery, to na pewno nastawiam się na rewanż z Ząbkovią, bo po prostu, ten mecz sprzed roku mnie zabolał.

Jacy rywale mogą być jeszcze wymagający?

Wiesz co, myślę, że do tej pory najcięższą batalię stoczyliśmy z Polonią II Warszawa. Uważam, że obok nich to właśnie Ząbkovia może być naszym najcięższym rywalem.  A jeśli uda nam się awansować dalej, to jeszcze ewentualnie drużyna z Sulejówka i Mszczonowianka mogą napsuć nam krwi. Na pewno będzie ciekawie.

Zdobędziecie Wojewódzki Puchar Polski w tym roku?

Powiem krótko: zawiódłbym się gdybyśmy tego pucharu nie wygrali. Podkreślę jeszcze raz, że mamy bardzo dużą jakość piłkarską. Z takimi zawodnikami i takim kolektywem, nie powinniśmy mieć problemu z wygraniem tego pucharu.

Jak oceniasz swoją postawę? Wydajesz się być w życiowej formie, strzelasz bramki, widać też, jak ważną postacią jesteś dla drużyny.

Czuję się jak widać bardzo dobrze. Chociaż i tak w tym momencie tego czasu na przygotowania i trening dodatkowy - w szczególności indywidualny - jest trochę mniej. Myślę, że na początku rundy byłem w jeszcze lepszej formie. Letnie sparingi i przygotowania były naprawdę dobre w moim wykonaniu. 

Jak porównasz obecną drużynę z tą z poprzedniego sezonu? Rzeczywiście jesteśmy już klubem bardziej sportowym niż towarzyskim?

Biorąc pod uwagę fakt, że mamy teraz 4 treningi tygodniowo – tak, odczuwam ze klub poszedł sportowo i organizacyjnie do góry. Jest też większy rygor i to pokazuje, że idziemy w kierunku profesjonalizacji. Choćby sam fakt, że nawet zbiorki na trening mamy teraz 30 minut przed samym jego rozpoczęciem, pokazuje postęp. Sportowo zawsze pójdziemy do góry jeżeli będzie dobra organizacja.

FOT. ADAM ZOSZAK

ROZMAWIAŁ DANIEL ŻÓRAWSKI


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.