Damian Pawłowski: „Cały czas wierzę, że jeszcze kiedyś zagram w Ekstraklasie, być może z KTS-em Weszło”.

Jak wyglądała do tej pory twoja przygoda z futbolem?

Już w wieku 6 lat zacząłem treningi w Salosie Szczecin, skąd szybko przeszedłem do Pogoni i tam spędziłem około 10 czy 12 lat. Następnie roczne wypożyczenie do Wigier Suwałki, po nich Wisła Kraków, w której zadebiutowałem w Ekstraklasie. Później była Stal Mielec, Zagłębie Sosnowiec, wypożyczenie do Grodziska Mazowieckiego i znowu powrót do Sosnowca gdzie niestety przytrafiła mi się poważniejsza kontuzja. Teraz czas na KTS!

Jak wyglądał twój ostatni sezon?

Pierwsze pół roku to kontuzja piątej kości śródstopia i czas niestety stracony. Druga runda to stopniowy powrót do futbolu w drugiej drużynie Zagłębia, co było mi na rękę z uwagi na przebyty poważny uraz. Graliśmy w IV lidze Śląskiej i długo walczyliśmy o awans, była to bardzo młoda drużyna. Dopiero 3 czy 4 kolejki przed końcem odpadliśmy z walki o awans. Szczególnie rundę wiosenną mieliśmy bardzo dobrą.

Jak scharakteryzowałbyś swoją ulubioną pozycję na boisku?

Optymalna jest dla mnie pozycja w środku pomocy typu 6 lub 8. Dla mnie są to bardzo podobne pozycje, założenia są te same. Lubię być pod grą i czuć piłkę, a tam jest to istotne. Nie mam problemu, aby pomagać w defensywie, ale lubię też włączyć się do przodu, a gra na 6 czy 8 daje mi takie możliwości.

Jak opiszesz swoją przygodę z Ekstraklasą?

Debiut w Wiśle to były niesamowite chwile. Dla mnie otoczka i kibice tego klubu to TOP 3 w Polsce. Na pewno niezapomniany moment, na razie licznik gier zatrzymał się na 17 spotkaniach. Co na to wpłynęło? Różne błędne decyzje, brak szczęśc ale jestem młody, cały czas wierzę, że jeszcze kiedyś zagram w Ekstraklasie, być może z KTS-em Weszło!

No właśnie, jak to się stało, że dołączyłeś do KTS-u? Dlaczego zdecydowałeś się na taki transfer?

Przez wspólnego znajomego połączyłem się z Krzysztofem Stanowskim. Znałem projekt i ciekawił mnie on, chciałem dowiedzieć się więcej. Jak się okazało po tych rozmowach KTS Weszło bardzo zainteresował się moją osobą, szybko się dogadaliśmy. Spodobała mi się wizja projektu, utożsamiam się z nim. Długoterminowy cel KTS-u jest tożsamy z moim, więc bardzo wierzę, że szybko awansujemy i w perspektywie czasu okaże się to dobrą decyzją.

Jakie są twoje plany związane z KTS-em?

Plan jest prosty, w ciągu dwóch lat chcemy wejść na szczebel centralny, czyli musimy zrobić dwa awanse z rzędu. Przede wszystkim musimy się jednak skupić na awansie do III ligi, realizować nasz cel krok po kroku, jeść małą łyżeczką. Żeby to miało ręce i nogi, musimy skupić się na najbliższym sezonie.

Kiedy pierwszy raz usłyszałeś o KTS-ie? Wiedziałeś coś o naszym klubie wcześniej?

Środowisko piłkarskie jest takie, że wszystko przechodzi przez tzw. pocztę pantoflową. KTS to klub z Warszawy, bardzo medialny i trudno byłoby o nim nie słyszeć. Od znajomych piłkarzy dowiedziałem się jak to wygląda od środka, opinie były tylko pozytywne. Organizacja w klubie stoi na wysokim poziomie, nie słyszałem żadnej negatywnej opinii. Znałem się wcześniej z Olszim, Urbim i Świętym.

Jakie wrażenia po pierwszym tygodniu spędzonym w drużynie?

Bardzo pozytywne, uważam, że jeżeli chodzi o jakość treningów i poziom czysto piłkarski to jest on bardzo wysoki. Drużyna jest zbalansowana, mamy sporo młodych zawodników, ale również doświadczonych jak i w sile wieku, czyli takich jak ja. Prawidłowy balans powoduje, że intensywność oraz jakość jest u nas optymalna.

 

 

Damian Pawłowski 24 lata (27.01.1999)

Ostatni klub: Zagłębie Sosnowiec (I Liga)

Pozycja: Środkowy pomocnik

Kariera: Pogoń Szczecin, Wigry Suwałki, Wisła Kraków, Stal Mielec, Zagłębie Sosnowiec, Pogoń Grodzisk Mazowiecki

Występy/gole/asysty;

Reprezentacja Polski u20: 3

CLJ: 46/12/7

III Liga: 37/2/5

II Liga: 7

I Liga: 28

Ekstraklasa: 17/0/1

Okiem dyrektora sportowego:

Damian Pawłowski - kolejny zawodnik z bardzo dużym doświadczeniem na poziomie centralnym co jest dla nas bardzo ważne gdyż tak jak mówiliśmy chcemy zawsze mieć drużynę gotowa na ligę wyżej od aktualnej. Defensywny pomocnik, który może również grać w obronie. Bardzo dobrze czyta grę. Tak jak się umówiliśmy o szczegółach taktycznych powie trener Kobierecki. Naszym zadaniem jest mu zapewnic zawodników dających różne możliwości na boisku

Opinia trenera Piotra Kobiereckiego:

Może grać w środku pola na pozycjach 6,8, ale również jako środkowy obrońca. Duża inteligencja boiskowa, umiejętnie przewiduje grę, świetna technika użytkowa. Zmysł do gry kombinacyjnej, zawodnik, który powinien podnieść kulturę gry w środkowej strefie boiska.

 

Fot. Jakub Grabowski

Daniel Żórawski