Powrót

Fabien Luvale: „Transfer do KTS-u to dla mnie błogosławieństwo”

Nowy zawodnik KTS-u opowiedział m.in. o swoich odczuciach związanych z transferem do Weszło, procesie aklimatyzacji w Warszawie oraz pierwszych tygodniach spędzonych z drużyną.

8/21/2022

2 min czytania

Fabien Luvale: „Transfer do KTS-u to dla mnie błogosławieństwo”

Akcjonariusze byli przekonani do niego już w minionym roku kalendarzowym, lecz operacja sprowadzenia kongijskiego pomocnika była bardzo skomplikowana. Cały proces trwał bowiem kilka miesięcy. Luvale w drodze do Polski odwiedził jeszcze Angolę i Portugalię, aby 1 sierpnia zostać zaprezentowanym, jako nowy piłkarz KTS-u – Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem dołączyć do Weszło. To dla mnie błogosławieństwo. Pewnie niewiele osób o tym wie, ale jestem człowiekiem głębokiej wiary. Dlatego uważam, że Bóg wysłuchał moich modlitw i dał mi taką szansę. – podkreślał w rozmowie z nami 18-letni zawodnik.

Jak przebiega twoja aklimatyzacja w Warszawie? 

Pierwsze dni były trudne. Wszystko było dla mnie nowe, ale dzięki wsparciu ludzi z zespołu i mojego otoczenia jest coraz lepiej. Teraz czuję się dobrze.

Czyli nocne uroki stolicy na razie nie kuszą? 

Nie… Póki co nie mam na to czasu, ale w przyszłości na pewno postaram się poznać lepiej to piękne miasto!

Jak oceniasz atmosferę w szatni? 

Drużyna przywitała mnie fantastycznie. Wszyscy wobec mnie zachowują się świetnie. Jestem bardzo dobrze traktowany.

Z kim dogadujesz się najlepiej?

Mieszkam z Kubą Świątkiem i Bartkiem Olszewskim, więc jestem z nimi najbliżej. Ale każdy jest do mnie pozytywnie nastawiony. Mam nadzieję, że z czasem nasza komunikacja będzie jeszcze lepsza, żebyśmy mogli się lepiej poznać.

Co sądzisz o jakości zespołu, treningów oraz meczów KTS-u, które do tej pory widziałeś?

Poziom jest wysoki. Na każdej pozycji jest spora rywalizacja. Wszyscy prezentują się bardzo dobrze. Poza tym wyniki mówią same za siebie. Jednak musimy dalej ciężko pracować, aby wygrać wszystkie mecze w sezonie, bo taki jest nasz cel.

Który z zawodników KTS-u imponuje ci najbardziej, zarówno pod względem umiejętności, jak i podejścia do zawodu?

Bardzo duże wrażenie robi na mnie Maciej Świdzikowski, bo gra z ogromnym spokojem. Mikołaj Neuman jest też bardzo dobrym zawodnikiem. Podobnie jak Bartek Olszewski.

Jak ci się współpracuje z Piotrem Kobiereckim?

Bardzo szanuję trenera. Jest wobec mnie wielce profesjonalny. Jeszcze nie mieliśmy okazji się bliżej poznać, ale to przyjdzie z czasem – będzie znacznie lepiej. W końcu wszystko zależy od kwestii komunikacji, a dopiero się uczę.

Która pozycja na boisku jest twoją ulubioną?

Najbardziej lubię grać w środku pola, a dokładniej na „dziesiątce”, jako wolny elektron.

Jesteś szczęśliwy, że wybrałeś KTS?

Bardzo. To dla mnie błogosławieństwo. Pewnie niewiele osób o tym wie, ale jestem człowiekiem głębokiej wiary. Dlatego uważam, że Bóg wysłuchał moich modlitw i dał mi szansę, na którą pracowałem przez ostatnie dwa lata.

Co jest twoim głównym celem na ten sezon?

Chciałbym na koniec rozgrywek znaleźć się wśród najlepszych zawodników zespołu.

A kiedy będziesz mógł zagrać w oficjalnym spotkaniu? 

Niestety to nie zależy ode mnie, ale wiem, że wkrótce będzie to możliwe.

Myślisz, że zdołasz w przyszłości wystąpić na poziomie Ekstraklasy, a później nawet wypłynąć na szersze wody?

Nic nie jest niemożliwe. Na pewno zrobię wszystko, żeby wykorzystać szansę, którą dostałem.

ROZMAWIAŁ KACPER ZIELIŃSKI


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.