Powrót

Kacper Gzieło: „Chciałbym mocno się rozwinąć, być ważnym elementem zespołu, wiodącą postacią, która doprowadzi cały klub do wyższych celów”

Poznajcie Kacpra Gzieło, pomocnika, który dobrze czuje się na każdej pozycji w środku pola i przyszedł do nas ze Skry Częstochowa. Porozmawialiśmy o ambicjach, poprzednim sezonie i jego pierwszych odczuciach względem drużyny i klubu.

7/22/2024

2 min czytania

Kacper Gzieło: „Chciałbym mocno się rozwinąć, być ważnym elementem zespołu, wiodącą postacią, która doprowadzi cały klub do wyższych celów”

Kacper, jak to się stało, że znalazłeś się w KTS-ie Weszło?

Dostałem propozycję od dyrektora sportowego – Grzegorza. Musiałem to przemyśleć, chwilę się zastanowić, ale przekonała mnie wizja projektu, możliwości rozwoju, fakt bycia w drużynie, która aspiruje do najwyższych celów. Chciałbym rozwijać się sportowo i to wszystko zapewnia mi KTS.

Jak opisałbyś swój ostatni sezon?

Uważam, że był to ciężki sezon, ale równocześnie taki, który dużo mnie nauczył i ukształtował mój charakter. Myślę, że doświadczenia zebrane w nim pomogą mi być lepszym zawodnikiem w nadchodzącym sezonie. W Skrze nie grałem dużo, w paru meczach wszedłem z ławki, nigdy nie dostałem szansy, aby zagrać w pierwszej jedenastce. Rywalizacja była duża, ja jednak sądzę, że jestem gotowy, aby grać na tym poziomie (II liga) i będę do tego dążył.

Co w takim razie nie zagrało?

Ciężkie pytanie. Myślę, że było wiele czynników składowych, które złożyły się na to, że nie dostawałem tych minut od trenera. Była to jego decyzja, być może nie udało mi się wzbudzić w nim aż takiego zaufania, aby tych minut było więcej. Graliśmy o utrzymanie, możliwe, że również przez preferowany styl drużyny nie odnalazłem się w tym zespole.

Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej? W jakiej części boiska będziemy Cię oglądać najczęściej w KTS-ie?

Po pierwszych tygodniach treningów i sparingach uważam, że będę grał w środku pomocy. Lubię grę ofensywną, lubię grę kombinacyjną czyli to co trener chce wdrożyć w nasz model gry. Uważam, że trener będzie mnie widział na pozycjach 6, 8 oraz 10. Grałem również chwilę na środku obrony, więc dla trenera mogę być również alternatywą na tę pozycję. Ja osobiście czuję się najlepiej na pozycji numer 8, pomocnik typu „Box to box”.

Z jakimi nadziejami wchodzisz w ten nowy sezon?

Przede wszystkim chciałbym wywalczyć z KTS-em awans do III ligi, kolejnym moim celem jest wygranie Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Dwa sezony temu miałem możliwość grać w finale z Legią II Warszawa i przegrałem ten mecz. Chciałbym ten puchar zdobyć, zainkasować swoistą podwójną koronę.

A indywidualnie?

Chciałbym mocno się rozwinąć, być ważnym elementem zespołu, wiodącą postacią, która doprowadzi cały klub do wyższych celów. Chciałbym również „robić” dobre liczby, strzelać gole i zaliczać asysty – to mnie bardzo mocno interesuje.

Gdybyś miał opisać siebie jako zawodnika, jakie są Twoje mocne strony, a nad czym powinieneś jeszcze popracować?

Moją mocną stroną jest zdecydowanie gra z piłką przy nodze, wizja i gra kombinacyjna. Z deficytów, na pewno mógłbym popracować nad aspektami motorycznymi. Mam na myśli zwinność, start na pierwszych 5 metrach. To u mnie trochę kuleje, ale cały czas nad tym pracuję. Mam indywidualne treningi z trenerem przygotowania motorycznego, więc cały czas chcę się rozwijać w tej kwestii i czynić postępy.

Jak opisałbyś swoje wrażenia dotyczące drużyny, klubu po tych pierwszych tygodniach?

Jestem bardzo zadowolony, można nawet powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Jest to mój pierwszy sezon na tym poziomie i muszę przyznać, że zarówno obiekt na jakim trenujemy, jak i cała drużyna wywołują u mnie tylko pozytywne myśli. Są duże chęci, jest motywacja, ambicja. Na treningach panuje duża intensywność, której może nawet czasami brakowało w II-ligowej Skrze Częstochowa. Nic tylko grać, trenować, wygrywać i rozwijać się – nic więcej nie potrzeba!

 

Rozmawiał Daniel Żórawski


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.