Powrót

Kolejne zwycięstwo! Wygrywamy z Oskarem Przysucha 2:0.

Pokonujemy naszych rywali po bramkach Luvale oraz Neumana, zachowujemy czyste konto i spokojnie czekamy na wyniki pozostałych spotkań 29 kolejki IV ligi mazowieckiej.

5/17/2024

2 min czytania

Kolejne zwycięstwo! Wygrywamy z Oskarem Przysucha 2:0.

Wyjątkowo inauguracja 29 kolejki ligowej miała miejsce już w piątek, ze względu na prośbę gospodarzy dzisiejszego spotkania mecz odbył się poza standardowym terminem jakim jest dzień weekendowy, czyli sobota bądź niedziela. Dzięki odniesionemu zwycięstwu, w spokoju oczekujemy wyników naszych bezpośrednich rywali do walki o awans, którzy o punkty zagrają już jutro.

Pierwsza połowa zaczęła się od akcji gości, jednak ich napastnik nie zdołał koniec końców oddać nawet strzału. Na pierwsze uderzenie nie musieliśmy jednak długo czekać, już w 3. minucie Baidoo wypracował sobie pozycję i zdołał uderzyć na bramkę gospodarzy, a jego próbę z najwyższym trudem obronił bramkarz Oskara. Jeszcze w pierwszym kwadransie zdążyliśmy po raz kolejny zagrozić bramce gości, tym razem po błędzie obrońcy, piłkę przejął Luvale i z półwoleja uderzył w stronę bramki zespołu z Przysuchy. Wieczorek jednak popisał się sporym refleksem i zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Choć pierwsze 15 minut należało do nas, to w 17. minucie przed okazją stanęli gospodarze. Piłkę ustawioną w okolicach 20 metra od naszej bramki uderza Wicik i… ta obija poprzeczkę, parę centymetrów w dół i Mielcarz nie miałby szans na obronę tego strzału. Przez następne minuty na boisku nie działo się nic wartego odnotowania, no może poza próbą strzału przewrotką w wykonaniu napastnika z Przysuchy. Strzał był jednak lekki i nie sprawił problemów Mielcarzowi, a zegar pokazywał w tamtym momencie 32. minutę spotkania. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 40. minuty, kiedy to Luvale zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, a Wieczorek nawet nie drgnął i futbolówka wpadła do siatki przy lewym słupku bramki – 0:1. Do końca pierwszej części spotkania, nie uświadczyliśmy więcej klarownych sytuacji, a wynik nie uległ zmianie.

Druga połowa rozpoczęła się od naszych ataków, już w pierwszych sekundach byliśmy blisko dojścia do naprawdę groźnej sytuacji po serii kreatywnych podań w wykonaniu naszej drużyny. Jeszcze wtedy nie udało się zagrozić bramce gospodarzy, ale już w 50. minucie bardzo blisko zdobycia gola był ponownie Luvale, jego strzał minął jednak o centymetry bramkę strzeżoną przez Wieczorka. Następne minuty to wyrównany okres gry, w którym lekką przewagę zaczął przejmować zespół Oskara Przysucha. Ta przewaga miała swoją kulminację w minucie 70, kiedy to kapitalną interwencją ratował nas Mielcarz. Chwilę później ponownie zakotłowało się pod naszą bramką, ale blok obronny zdołał wyczyścić sytuację i oddalić grę od naszego pola karnego. Na odpowiedź KTS-u nie trzeba było długo czekać, już w 75. minucie głową uderzał Kalinkowski i pomylił się nieznacznie. Chwilę później futbolówkę wrzucał Sauczek, a strzelał - również niecelnie - Lewczuk. Jednak co się odwlecze to nie uciecze, sekundy później piłka wybita przez zespół gospodarzy zostaje zebrana przez Kalinkowskiego, który głową zgrywa do Neumana, a ten uderza bez zastanowienia z okolic 16 metra i zdobywa gola numer dwa dla naszego zespołu – prowadzimy 2:0. Do końca spotkania, obie drużyny nie stworzyły już sobie klarownych sytuacji na zdobycie gola, a mecz zakończył się naszym dwubramkowym zwycięstwem!

Po solidnym spotkaniu, dopisujemy do naszego dorobku 3 punkty i czekamy na ruch naszych sąsiadów z ligowej tabeli. Na pewno pozytywem jaki płynie z tego meczu jest fakt, że udało nam się zachować czyste konto oraz premierowa bramka na poziomie IV ligi zdobyta przez Fabiena Luvale. Za tydzień na własnym boisku zagramy z KS Raszyn, już teraz serdecznie zapraszamy Was na to spotkanie!

Skład KTS-u: Mielcarz, Świątek, Lewczuk, Świdzikowski, Sauczek, Neuman, Urbański, Kalinkowski, Luvale, Baidoo, Gikiewicz

Ławka: Borkiewicz, Zieliński, Burkhardt, Skowron, Pawłowski, Wiejak, Olszewski, Kosecki, Zwierz.

Oskar Przysucha vs KTS Weszło 0:2

(Luvale, Neuman)

Fot. 400mm.pl

Daniel Żórawski


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.