Powrót
Kolejny krok w drodze po Puchar, czyli wyjazdowy mecz z Marcovią Marki.
Dzięki zwycięstwu z MKS Piaseczno, nasza drużyna awansowała do 1/8 finału Okręgowego Pucharu Polski i już w tę środę czeka nas starcie z Marcovią Marki, przedstawicielem Decathlon V Ligi.
10/1/2024
•
2 min czytania
W tym sezonie drużyna z Marek nie miała jeszcze przyjemności gry w pucharze, mimo tego, że z racji występowania w niższej klasie rozgrywkowej zaczynała zmagania rundę wcześniej, to w ramach 1/32 wygrała mecz walkowerem, a w 1/16, w której my zmierzyliśmy się z MKS Piaseczno, otrzymała ona wolny los. Nie można jednak powiedzieć, że Marcovia nie ma doświadczenia w pucharach, na przykład można dać rozgrywki z ubiegłego roku, w którym to doszli oni do ćwierćfinału, mierząc się w nim z naszą drużyną i przegrywając 3 do 0.
KTS Weszło z kolei można wręcz nazwać pucharowym wyjadaczem, ostatni mecz Okręgowego Pucharu Polski, grupy Warszawa, który nasza drużyna przegrała miał miejsce 3 listopada 2021 roku, co czyni zwycięską serię naprawdę imponującą. Trzy finały z rzędu, z czego dwa ostatnie zakończone wygraną, to passa której żaden z zawodników KTS Weszło nie ma zamiaru przerywać, podobne nastawienie ma również cały sztab KTS. Trener Tarnogrodzki, po wygranej z Piasecznem, zapytany o cel minimum na te rozgrywki powiedział: “Dzisiaj wygraliśmy po raz pierwszy, wiem, że za tydzień mamy kolejny mecz [red. z Markovią], chcemy tam wygrać ponownie i dojść do samego końca”.
W rozgrywkach ligowych drużyna z Marek prezentuje się całkiem dobrze, zajmują oni 5 miejsce w tabeli Decathlon V Ligi, notując w 7 spotkaniach pięć zwycięstw i dwie przegrane. Mają oni realną szansę na powrót do Syty Król IV Ligi, z której spadli w ubiegłym sezonie, zajmując 15 miejsce z 31 punktami na koncie. Mierzyło się z nimi również KTS Weszło, wygrywając dwukrotnie, 3-0 u siebie i 6-1 na wyjeździe, a biorąc pod uwagę mecz pucharowy daje nam to bilans 12-1 dla KTS w trzech spotkaniach. Te statystki nie dają wielkich nadziei zawodnikom i kibicom z Marek, tym bardziej, że KTS pomimo sobotniej porażki z Troszynem, dalej prezentuje się w tabeli bardzo dobrze i w dalszym ciągu jest realnym pretendentem do walki o awans. Sztab Trenera Tarnogrodzkiego na pewno jest na to spotkanie bardzo dobrze przygotowany i świadomy faktu, że przeciwnika nie należy lekceważyć. Morale Marcovi po dobrym początku sezonu na pewno stoją na wysokim poziomie, a kibice bez wątpienia mogą liczyć na dobrą walkę i dużo emocji po obu stronach. Niedostępny na to spotkanie będzie Kacper Kalisz i Jewgen Smirnov.
Okiem Trenera:
"Po ostatnich przegranych meczach w lidze jest dużo złości sportowej w drużynie
Musimy podnieść intensywność bo czasami sama gra nie wystarczy aby wygrywać mecze.
Chcemy zagrać dobry mecz aby wygrać w Markach i podchodzimy do niego bardzo skoncentrowani
Na pewno będą zmiany w składzie ponieważ gramy co 3 dni a do tego mamy wyrównana kadre naszego zespołu."
Mecz odbędzie się w środę drugiego października o godzinie 16 na stadionie przy ulicy Wspólnej 12 w Markach. Transmisja z wydarzenia będzie dostępna na kanale YouTube, a relacja LIVE z meczu będzie prowadzona na social mediach.
Bartosz Niewiatowski
fot.: PIOTR KUCZA/400mm.pl