Powrót
Legenda Radomiaka, nadzieja KTS-u!
Przeszedł z Radomiakiem drogę od III ligi do Ekstraklasy, spędził w tym klubie 13 sezonów. Grał w młodzieżowych zespołach Legii z zawodnikami takimi jak Rybus, Jędrzejczyk czy Borysiuk. Maciej Świdzikowski to zawodnik który zna smak zarówno niższych jak i najwyższych lig piłkarskich w Polsce. Od tego sezonu opoka defensywy KTS-u Weszło i nadzieja na nasz marsz w górę ligowych szczebli.
11/16/2022
•
2 min czytania

Świdzikowski to zawodnik urodzony 9 września 1989 roku w Radomiu. Swoją karierę we wczesnym juniorskim wieku zaczynał w tamtejszym Beniaminku. Zapytany o jego drużynę z tamtych lat, stwierdził: - Uważam, że mieliśmy bardzo zdolny rocznik, niestety żaden z moich kolegów nie zrobił większej kariery, natomiast do dzisiaj mam świetny kontakt z Maxem Kiragą i Michałem Majewskim.
Świdzikowski rozpoczął przygodę z piłką na pozycji napastnika bo - jak wielokrotnie wspominał - zawsze miał ciąg na bramkę i lubił strzelać gole. Jednak już w rozgrywkach szkolnych trener Tomasz Dziubiński przesunął go do środka pomocy, a potem na środek defensywy został cofnięty przez trenera Marcina Sasala. To właśnie ten szkoleniowiec ściągnął Świdzikowskiego do zespołu AON-u Rembertów już w wieku 16 lat. Sasal jako ówczesny trener kadry Mazowsza dostrzegł Maćka i postanowił sprowadzić go do siebie, gdzie razem walczyli o mistrzostwo Mazowsza oraz doszli do półfinału mistrzostw Polski.
Następnym krokiem w karierze naszego stopera była Legia Warszawa. Wiadomo - z Rembertowa było mu tam niemalże po drodze. W stołecznym zespole spędził 3 lata, podczas których zahaczył o VI ligowe rezerwy stołecznego klubu, zespół Młodej Ekstraklasy oraz zagrał w Pucharze Ligi, w seniorskim zespole Legii. W owym czasie nie udało mu się zadebiutować w Ekstraklasie, ale jak miała pokazać historia, co się odwlecze to nie uciecze i Maciek tuż przed transferem do naszego zespołu zdołał zakosztować najwyższej ligi w naszym kraju. Jak sam wspominał w wywiadach, przez ekipę młodej Legii przewinęło się wtedy sporo nazwisk, które z biegiem czasu namieszały na polskim podwórku piłkarskim. Z kronikarskiego obowiązku warto odnotować takie osoby jak Maciej Rybus, Daniel Łukasik (którego w późniejszym czasie Świdzikowski zmienił podczas jednego ze swoich dwóch występów w Ekstraklasie), Ariel Borysiuk, Kuba Kosecki (obecny kolega z zespołu KTS-u) czy choćby Artur Jędrzejczyk, który wybiera się właśnie z reprezentacją naszego kraju na mistrzostwa świata do Kataru. Sam Świdzikowski o transferze do Legii wypowiada się w samych superlatywach: - Przejście z Radomia do Akademii Legii to był spory przeskok, duży nacisk był kładziony na przygotowanie taktyczne i rozwój indywidualny, fajny wstęp do piłkarskiej przygody.
Wraz z końcem sezonu 2008/09 przeszedł do zespołu Radomiaka Radom, klubu który od zawsze był w jego sercu. Już jako dzieciak chodził na stadion przy ulicy Struga 63, a życie tak się potoczyło, że spędził w nim 13 sezonów jako czynny piłkarz. Maciek po dołączeniu do zespołu z Radomia w jedenastej kolejce przebił się do składu, a następnie do końca sezonu miejsca już nie oddał. Zaliczył 16 spotkań, większość w pełnym wymiarze czasowym. Szczególną datą dla naszego stopera jest 1 maja 2010 r., kiedy to zdobył swoją pierwszą bramką dla ukochanego klubu: dołożył nogę po zamieszaniu w polu karnym w meczu przeciwko Pogoni Zduńska Wola, po czym pobiegł w stronę sektora kibiców gości i razem z nimi zawieszony na barierkach świętował. Następne dwa sezony spędził z Radomiakiem w III lidze. Warto odnotować fakt, że jako stoper zdobył hat-tricka po trzech celnych uderzeniach głową w spotkaniu przeciwko Ceramice Opoczno, które odbyło się 10 listopada 2010 roku. Sezon 2011/12 przyniósł pomyślną kampanię w III lidze i zespól awansował do wyższej klasy rozgrywkowej, na której utrzymał się przez dwa lata, po czym znów udał się na roczną banicję w stronę trzeciej ligi. Przez cały ten okres Maciek był pewnym punktem drużyny, kapitanem i liderem. Jeżeli opuszczał mecze to z reguły z uwagi na pauzy za kartki lub kontuzje.
Sezon 2015/16 to pewne utrzymanie Radomiaka i zajecie bezpiecznej, ósmej pozycji na boiskach drugiej ligi. Maciej zaliczył wówczas 31 pełnych występów. Sezon 2017/18 Radomiak zakończył na czwartym, barażowym miejscu, niestety nie awansował ligę wyżej - musiał uznać wyższość Bytovii Bytów. Tak samo stało się w rozgrywkach 2018/19, które klub z Radomia skończył na 5. miejscu. Upragniony awans przyszedł w sezonie 2019/20, który Radomiak zakończył na szczycie tabeli, przy niemałej pomocy naszego obrońcy. Maciek rozegrał 22 spotkania, z czego 20 w pełnym wymiarze czasowym.
Już pierwszy rok na boiskach I ligi był niemałym sukcesem klubu z Radomia, który jako beniaminek dostał się do barażów o Ekstraklasę. Niestety, znowu nie były to boje udane dla Radomiaka, ale po raz kolejny marzenia, które musiały zostać odłożone na później, zostały spełnione w sezonie 20/21. Radomiak wygrał pierwszą ligę i pewnie awansował do wymarzonej Ekstraklasy. Świdzikowski dołożył swoją cegiełkę w promocji drużyny: rozegrał 13 spotkań ligowych z czego 7 w pełnym wymiarze czasowym. Sezon 2021/22 to już zmagania ekstraklasowe. Maciek był członkiem drużyny i zaliczył dwa występy, oba minutowe i oba z Wisłą Kraków. Tuż po sezonie obrońca przedłużył kontrakt z Radomiakiem o 2 lata - do 30 czerwca 2024 roku. Równocześnie został wypożyczony do naszego klubu, w którym radzi sobie rewelacyjnie, jest filarem obrony, a równocześnie jednym z czołowych strzelców drużyny, pomimo defensywnej pozycji na boisku. Może również dopisać już sobie do CV pierwsze trofeum zdobyte z naszym klubem, a mianowicie Okręgowy Puchar Polski (Warszawa).
Prywatnie Maciek to bardzo rodzinny człowiek. Nie ukrywał, że motywacją do dołączenia do naszego zespołu była między innymi odległość, jaka dzieli Radom i Warszawę, - Nie będę musiał się przeprowadzać. Zależało mi, aby nie zmieniać dzieciom szkoły czy przedszkola, takie były priorytety.
Jak sam twierdził w innych wywiadach rodzina jest dla niego najważniejsza: - Staram się zabierać ją w świat, pokazywać dzieciom różne zakątki naszej planety.
Miejmy nadzieje, że Maciek zostanie u nas na dłużej i tak jak poprowadził Radomiaka po szczeblach piłkarskich na sam szczyt rozgrywek ligowych, tak i z KTS-em uda się ta rzadka sztuka!
Pozycja: Środkowy obrońca
Wzrost: 182 cm
Preferowana noga: Prawa
Najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce: Ekstraklasa
Najwyższy szczebel rozgrywkowy za granicą: brak
Reprezentacja: brak
Chcesz dodatkowo wesprzeć KTS Weszło? Możesz to zrobić tutaj
Daniel Żórawski