Powrót

Maków pozostaje niezdobyty - podsumowanie porażki z Makowianką Maków Mazowiecki.

Nie takie były oczekiwania na to spotkanie, nie takie były plany. Boisko w Makowie ponownie stało się terenem nie do przejścia i KTS wrócił z niego bez żadnego punktu.

8/31/2025

2 min czytania

Maków pozostaje niezdobyty - podsumowanie porażki z Makowianką Maków Mazowiecki.

Maków zaczął to spotkanie intensywnie, już w pierwszej minucie Kircun był zmuszony interweniować w powietrzu po dobrym strzale jednego z zawodników gospodarzy. Intensywność ta znikła równie szybko co się pojawiła i niemal przez całą pierwszą połowę żadna ze stron nie potrafiła stworzyć żadnego zagrożenia. Najbliżej stworzenia jakiejkolwiek sytuacji był w minucie 40 Kamil Wiśniewski, którego to dośrodkowanie odbiło się od jednego z obrońców, przez co minęło się zarówno z bramką, jak i z próbującym zamknąć te akcje Jannaszem. Sam Szymon podobną sytuację miał już w doliczonym czasie pierwszej połowy, jego dośrodkowanie było zbyt niecelne, by trafić do siatki i zbyt szybkie, by mógł je wykorzystać wbiegający Nawotczyński.

 

Po przerwie wszyscy oczekiwali gruntownej zmiany w postawie po obu stronach i srogo się na tych oczekiwaniach zawiedli. Gra obu drużyn wyglądała tak samo nijako, Makowianka jednak w przeciwieństwie do KTS potrafiła stworzyć jakiekolwiek zagrożenie. W 63 minucie po stałym fragmencie gry Kircun był zmuszony interweniować, a chwilę później gospodarzom udało się nawet wpakować piłkę za jego plecy, ich celebrację przerwał jednak sędzia liniowy, podnosząc chorągiewkę. Zmiany stylu gry nie przyniosły również zmiany na boisku, jakich dokonał sztab Trenera Ryczkowskiego. W 55 minucie Olszewski ustąpił miejsca Winiarskiemu, w 67 Majchrowski zastąpił Grota, w 70 Osica Jannasza, w 82 Soc Wójcickiego, a w 85 Rudnicki Nawotczyńskiego.

W minucie 93 Rudnicki nieprzepisowo zatrzymał jednego z zawodników gospodarzy, którzy dostali za to stały fragment gry. I wykorzystali go wzorowo, celnym dośrodkowaniem wprost na głowę niekrytego Pragacza. Ten dobrze uderzył, w samej końcówce otwierając wynik i zapewniając swojej drużynie 3 punkty.

 

Mecz, którego z pewnością nikt z KTS nie będzie miło wspominał, jedne co można po nim analizować, to to jak KTS nie powinien zachowywać się w spotkaniu ligowym. Remis 0:0 także byłby bardzo niekorzystnym wynikiem, gol w końcówce całkowicie spisał to spotkanie na straty, a fakt, że Makowianka miała w tym meczu więcej klarownych sytuacji, jest bardzo niepokojący i z pewnością daje wiele do myślenia. Myśli należy już jednak kierować na kolejne starcie, jakim będzie mecz z MKS Piaseczno, który obędzie się za tydzień na stadionie przy Marymonckiej. Do zobaczenia na trybunach!

 

Bartosz Niewiatowski 

Fot.: Piotr Kucza/400mm.pl

 


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.