Powrót
Nieudany start, czyli podsumowanie starcia z Legionovią Legionowo.
Wszyscy związani z naszą drużyną bez wątpienia mieli inne nadzieje na to inauguracyjne spotkanie. Nie brakowało emocji, boiskowych starć i napięć, zabrakło natomiast 3 punktów dopisanych na konto KTS.
8/10/2025
•
2 min czytania

Mecz ten zaczął się naprawdę obiecująco, ciężko było przez pierwsze 10 minut zobaczyć Legionovię poza swoją połową. Jednak, gdy nasz bramkarz mógł po raz pierwszy bliżej przyjrzeć się zawodnikom gości, to chwilę potem mógł również obejrzeć piłkę w siatce za swoimi plecami. Po rzucie rożnym nieprzepisowo zachował się Maciej Wilanowski, faulując jednego z przyjezdnych z Legionowa. Został za to ukarany żółtą kartką, a goście otrzymali rzut karny. Do jego wykonania podszedł kapitan zespołu, Konrad Zaklika, a następnie pewnie uderzył, pokonując Kircuna i otwierając wynik tego spotkania już w 12 minucie.
Na kolejne trafienie nie musieliśmy długo czekać, napędzona pierwszym golem Legionovia już 2 minuty później wywalczyła rzut rożny. Po jego wykonaniu piłka trafiła na granice pola karnego, tam jeden z zawodników gości posłał ją silnym uderzeniem w stronę bramki, gdzie chaos wykorzystał Hubert Michalik, uderzając i podwyższając prowadzenie swojej drużyny. Trafienie to bynajmniej nie załamało naszej drużyny i przez resztę pierwszej połowy widać było, że taki wynik absolutnie KTS nie pasuje. Emocje na boisku sięgały zenitu, co skutkowało tym, że arbiter raz po raz sięgał do kieszeni. Upomnienie otrzymali Fabien Luvale, Dawid Rudnicki, a także trzech zawodników gości.
Emocje nie opadły również po przerwie, szczególnie gdy na boisku pojawiły się świeże siły. Boisko opuścili Maciej Wilanowski i Dawid Rudnicki, a na ich miejsce kolejno weszli Szymon Jannasz z Kacprem Pietrzykiem. Widać było pozytywną zmianę w grze naszej drużyny, lecz pomimo licznych prób nie udawało się pokonać bramkarza gości. Zmieniło się to w minucie 64, kiedy to genialnie zachował się Kamil Wiśniewski, wzorowo mijając trójkę obrońców gości, a następnie podając do dobrze ustawionego Fabiena Luvale. Ten precyzyjnie uderzył, zdobywając dla naszej drużyny bramkę kontaktową.
Trafienie to zdecydowanie napędziło naszą drużynę, widać było parcie na wyrównanie, a pomóc w nim miały zmiany. W minucie 71 Nawotczyńskiego zastąpił Adam Osica, a chwilę później Tomo Soc pojawił się na murawie w miejsce Gracjana Grota. Minuta 84 przyniosła nam kolejną zmianę, Fabien Luvale udał się na zasłużony odpoczynek, a okazję do debiutu dostał Antoni Majchrowski. Rotacje składu nie przyniosły jednak zmiany wyniku i jedyne nazwiska, jakie pojawiły się w sędziowskim notesie to te Olszewskiego i Pawłowskiego, którzy zostali ukarani żółtymi kartkami. Nic więcej nie zobaczyliśmy w tę sobotę i spotkanie to zakończyło się wynikiem 1 do 2.
Występ poniżej oczekiwań, w którym widać było, że przed naszą drużyną jeszcze wiele pracy. Nie ma jednak powodu, by po pierwszym meczu wydawać ostateczne wyroki, przed nami jeszcze wiele meczów, zwycięstw, bramek i radości, a miejmy nadzieję, że jak najmniej rozczarowań i porażek. Kolejny test tego sezonu odbędzie się już 15 sierpnia o godzinie 12 w Łomiankach. Do zobaczenia!
Bartosz Niewiatowski
Fot.: Piotr Kucza/400mm.pl