Powrót
Ostatnie zwycięstwo sezonu, czyli podsumowanie starcia z Błonianką Błonie.
Ci, którzy przyszli wesprzeć naszą drużynę w tę sobotę, mieli okazję po raz ostatni zobaczyć twarze niektórych naszych zawodników i po raz ostatni obejrzeć pokaz ich umiejętności. Pewne zwycięstwo i 3 punkty na koniec sezonu bez wątpienia cieszą.
6/15/2025
•
2 min czytania

Błonianka przyjechała na Marymoncką z jednym celem – wygrać i zapewnić sobie utrzymanie w Syty Król IV Lidze. Ten cel zaczęła realizować niezwykle szybko, bo pierwszą bramkę strzeliła już w 10 minucie. Przejęcie, podanie, krótki rajd, dośrodkowanie, które przeciął Lodziński, dobitka i gol Śmiecińskiego, który poskutkował otwarciem wyniku. Książkowa akcja gości, gdzie każdy był dokładnie tam, gdzie być powinien.
Błonianka nie zdążyła wcale nacieszyć się prowadzeniem, bo odpowiedź KTS była błyskawiczna. Świetnie w tej akcji zachował się Obi, odważnie wszedł w pole karne z piłką przy nodze, a następnie celnie podał wprost do Kacpra Koterwasa, który nie miał prawa się pomylić i uderzył, doprowadzając do wyrównania.
Emocje zarówno na murawie, jak i na trybunach sięgały zenitu, ani KTS nie zamierzał zakończyć sezonu porażką, ani Błonianka pożegnać się z gwarancją utrzymania. Akcja po akcji obie drużyny próbowały przechylić szalę na swoją stronę, przed wielką szansą w minucie 29 stanął Kacper Koterwas, myląc się w pojedynku sam na sam z bramkarzem gości, a zaledwie 5 minut później Emmanuel Obi kolejny raz popisał się umiejętnościami, po tym, gdy otrzymał podanie od Wójcickiego, genialnie zachował się w polu karnym i nawet pomimo ewidentnego faulu udało mu się wpakować piłkę do siatki. Była to ostatnia bramka w tej połowie i zawodnicy do szatni zeszli do szatni z wynikiem 2 do 1.
Druga połowa zaczęła się nieco spokojniej pod względem sytuacji bramkowych, widać było jednak znacznie więcej napięcia i niesportowych starć. W minucie 54 jeden z gości został ukarany żółtą kartką, po tym jak próbował zatrzymać Luvale, ciągnąc go za koszulkę. W minucie 67 KTS wyprowadził świetną kontrę, Kacper Koterwas rozpędził się z piłką po lewej stronie boiska, a następnie podał do wbiegającego w pole karne Luvale. Ten z łatwością położył ostatniego stopera, a chwilę później pokonał również bramkarza, pakując piłkę do siatki i podwyższając prowadzenie KTS.
Chwilę po tej akcji doszło do zmiany i Orlov zastąpił Wójcickiego. Nasza drużyna nie mogła cieszyć się bezpiecznym prowadzeniem zbyt długo, bo odpowiedź Błonianki, padła jeszcze szybciej od naszej sprzed kilkudziesięciu minut. Po kolejnej podręcznikowej akcji Szymon Śmieciński dopisał kolejne trafienie na swoje konto, strzelając dla Błonianki bramkę kontaktową. Gol ten zdecydowanie napędził gości i następne kilkanaście minut raz po raz próbowali oni przebić się przez naszą defensywę. Świetną formę w tym spotkaniu miał jednak Oskar Lodziński i interwencja po interwencji stale wywoływał aplauz trybun. W międzyczasie doszło do zmiany i Jakub Świątek zastąpił Bartosza Skowrona. Chwilę później urazu doznał Ivan Orlov, który pojawił się na boisku zaledwie 10 minut wcześniej i był zmuszony przedwcześnie opuścić boisko. Na jego miejsce wszedł Karol Stefański.
Minuta 87 przyniosła nam kolejne trafienie naszej drużyny. Do długiej piłki dopadł Emmanuel Obi, został on jednak nieprzepisowo położony na ziemię, sędzia jednak zdecydował się puścić grę, bo do piłki dopadł Kacper Koterwas, który po chwili zmienił wynik spotkania, dopisując na swoje konto drugą bramkę. Minutę po tej akcji żółtą kartką został ukarany Emmanuel Obi, a w ciągu następnych 7 minut sędzia sięgał do kieszeni jeszcze siedmiokrotnie. Najpierw dwie kartki dla gości, potem jedna dla Kalisza i druga dla Obiego, która zmusiła go do przedwczesnego opuszczenia boiska. Chwilę później sędzia pokazał drugą żółtą Arkadiuszowi Niezgodzie i również Błonianka kończyła ten mecz w 10. Skończyła się dla niej również nadzieja na uzyskanie gwarancji utrzymania, bo chwilę potem sędzia gwizdnął po raz ostatni.
Miłe dla oka i pełne emocji spotkanie było idealnym zakończeniem tego sezonu. Brak awansu nie pozwala się cieszyć nim w pełni, mimo to nowy sezon przed nami, a wraz z nim nowe plany i nadzieje. Gratulacje należy skierować w stronę Troszyna, który został mistrzem Syty Król IV Ligi i uzyskał bezpośrednią promocję do III Ligi. Okazja do wywalczenia awansu w meczu barażowym trafi do Ząbkovii Ząbki, której życzymy powodzenia. Z IV Ligą pożegna się Pilica Białobrzegi, Tygrys Huta Mińska i Józefovia Józefów. Kwestie spadku Błonianki Błonie rozstrzygnie rezultat meczu barażowego. Wszystkim kibicom dziękujemy za wsparcie i cały sezon dopingu, do zobaczenia w sierpniu!
Bartosz Niewiatowski
Fot.: MARCIN SELERSKI/400mm.pl