Powrót

Piotr Kobierecki: „Celem nadrzędnym jest awans do III ligi”

W rozmowie z trenerem naszego zespołu podsumowaliśmy mijającą rundę, porozmawialiśmy o tym co było dobre oraz o tym co powinniśmy poprawić. Kto zaskoczył pozytywnie, kogo zabrakło, a co było momentem zwrotnym? O tym, ale także o planach na zimę i celach na wiosnę dowiecie się z naszego wywiadu, zapraszamy!

12/6/2023

2 min czytania

Piotr Kobierecki: „Celem nadrzędnym jest awans do III ligi”

Czy była to najcięższa runda w KTS-ie dla trenera Piotra Kobiereckiego?

Zdecydowanie tak, poprzeczka zawieszona była znacznie wyżej niż w piątej lidze. Myślę, że przejście z IV ligi do III jest bardziej płynne niż to z V do IV. Różnica pomiędzy poziomem klas rozgrywkowych jest bardzo duża. Czołówka IV ligi mazowieckiej jest w tym momencie spokojnie na poziomie trzecioligowym.

Co nie zagrało w drużynie na początku bieżących rozgrywek?

Przede wszystkim ten zespół na nowo się formował. Nie mieliśmy automatyzmów, powtarzalności, zawodnicy nie czuli się wzajemnie na boisku. Było to też pokłosie tego, że w V lidze szło nam za łatwo, ciężej mieliśmy, aby przestawić się mentalnie na większe wymagania. Czyli mentalność i fakt, że zespół dopiero się tworzył, stąd te straty punktów na początku rozgrywek.

Czy letnie transfery i drastyczne zmiany wyszły tej drużynie na dobre? Kibice mogą zapytać, jakby to wyglądało gdybyśmy pozwolili zagrać w IV lidze ekipie z poprzedniego sezonu?

Jest to niestety niesprawdzalne, więc w tym momencie łatwo takie pytanie zadać. Ja uważam, że ta drużyna personalnie jest o wiele mocniejsza od tej z poprzedniego sezonu. Generalnie jeżeli chodzi o umiejętności piłkarskie zawodników, Ci którzy przyszli mają je nieporównywalnie większe niż Ci, którzy odeszli. Taka jest proza piłkarskiego życia drużyny. Zespół musi przechodzić może nie rewolucje, ale ewolucje i te zmiany personalne zawsze będą. Drużyna musiała się poznać, uważam również, że zawodnicy, którzy przychodzili do naszego zespołu w tamtym roku schodzili ze znacznie wyższego poziomu i niestety uwstecznili się grając na poziomie V ligi. Środowisko poprzedniego sezonu było po prostu zbyt łatwe, musieliśmy wejść na wyższy poziom choćby w aspekcie motorycznym. Kadra z tego sezonu jest znacznie mocniejsza, jakości w naszej drużynie nie brakuje.

W tamtym sezonie potrafiliśmy jednak rozprawiać się z IV ligowcami, choćby w Okręgowym Pucharze Mazowieckim oraz z zespołami z wyższych lig – w sparingach?

To prawda, jednak ja oceniam tę drużynę z punktu widzenia pracy treningowej. Motoryka, organizacja i jakość piłkarska jest teraz na znacznie lepszym poziomie. Ubiegłoroczny finał z Mszczonowianką był świetny w naszym wykonaniu, ale było to jedno spotkanie wyrwane z kontekstu. Teraz jesteśmy mocniejsi i możemy snuć większe cele, a tymi są awans do trzeciej ligi i wygranie Mazowieckiego Pucharu Polski. Nawet patrząc przez pryzmat zimowych sparingów z poprzedniego sezonu, teraz bylibyśmy w stanie pokazać znacznie lepszy futbol i być może zdominować ekipy z wyższych lig, co w tamtym roku pomimo dobrych wyników nam się nie udało.

Czy sztab jako całość jest w stanie wskazać, jakie błędy popełniliśmy? Co mogliśmy zrobić lepiej? Czy to było frycowe, które po prostu musieliśmy zapłacić?

Z perspektywy czasu, być może dobrze byłoby gdybyśmy mieli letni obóz. Drużyna mogłaby się lepiej i szybciej dotrzeć. Nie ukrywajmy, reagowaliśmy w trakcie sezonu, po słabszych meczach dołączył Bartek Kalinkowski, który w niebagatelny sposób podwyższył jakość zespołu. Mieliśmy także perturbacje zdrowotne, ale ja nie demonizowałbym tego początku sezonu. Mamy liczbę punktów, która w większości lig dawałaby nam pozycję lidera – przy założeniu, że wygramy zaległe spotkanie. Te przegrane mecze kończyliśmy również w 10. Mogłyby się one inaczej potoczyć, gdyby nie te czerwone kartki. Naszym największym problemem było przestawienie się mentalne, wszyscy oczekiwali, że przez ligę przejdziemy suchą stopą jak w roku poprzednim. Niestety IV liga jest znacznie bardziej wymagająca, a nam zabrakło wzajemnego poznania się i piłkarskich automatyzmów.

Porozmawiajmy zatem o tym, skąd ta zmiana gry in plus w trakcie sezonu. Ja powiązałbym to z dołączeniem Bartka Kalinkowskiego oraz ze zmianą w bramce, czyli postawieniem na Kubę Mielcarza?

Na pewno te zmiany miały wpływ, czy były kluczowe to już trudno określić. Dla mnie odkryciem rundy jest Mielcyk, zaraz za Bartkiem Zielińskim. To jest właśnie ten atut pracy z młodymi zawodnikami, jeżeli oni wejdą na odpowiednie tory to ten rozwój postępuje bardzo dynamicznie. Mielcyk miał znakomita rundę, a świetną pracę wykonał z nim Marcin Marcinkowski. Czasami warto spojrzeć na własny inwentarz, bo możliwe, że najlepszy transfer już w tej drużynie jest, trzeba go tylko odkryć. U Kuby ważne jest, aby poszedł za ciosem, zrobił kolejny krok. Od zimy mamy sytuację typu Tabula Rasa, na nowo rozpocznie się walka o miejsce numer jeden w bramce, na pewno nie skreślamy Antka Borkiewicza. Kuba rywalizację wygrał, jest na pole position, ale też musi udowodnić swoją wartość w zimie. 

To kto został największym pozytywnym zaskoczeniem w drużynie KTS-u? Bartek Zieliński, Mielcyk czy może ktoś inny?

Z Zielem sytuacja wygląda tak, że on dołączył do nas z kontuzją. Potrzebował czasu, aby wejść do gry i nie miał możliwości zaprezentowania się w sparingach. Cierpliwie czekał na szansę gry i z niej skrzętnie skorzystał. Jest to bardzo inteligentny chłopak i dobry piłkarsko, wpisuje się skrzętnie w nasz model gry. Ta sytuacja pokazuje też, że potrzeba matką wynalazków. Na początku sezonu najlepszym obrońcą był Bartek Olszewski, doznał kontuzji i wskoczyli Skowron oraz Zieliński, którzy pokazali świetny poziom. Zawodnicy w pewnym wieku postęp robią powoli, ale Ci którzy dopiero wchodzą do seniorskiej piłki mogą ten postęp zaliczyć bardzo dynamicznie.

To skoro rozmawiamy o objawieniach i młodych zawodnikach zapytam o tego najmłodszego ale i tego najbardziej perspektywicznego - Michała Zwierza?

Kiedy Michał dołączył do nas, odbyliśmy rozmowę z nim i jego ojcem. Założyliśmy, że w tej rundzie będzie się on rozwijał głównie przez trening, gdyż o minuty będzie ciężko. Nie był w stanie na ten moment wyjść zwycięsko z rywalizacji na swojej pozycji. Ważne było, że przetrenował całą rundę bez kontuzji, rozwinął się. Indywidualizowaliśmy mu te zajęcia. Plan na Michała jest taki, że chciałbym, aby grał po 45 minut w sparingach, będzie miał możliwość pokazania swoich umiejętności, jeżeli się obroni to pierwsza jedenastka stoi przed nim otworem. Będziemy grali z drużynami III ligowymi, więc poziom będzie wysoki. Na pewno dostanie minuty, bo tak jak mówisz, potencjał jest. Dostanie swój czas gry i mam nadzieję, że z niego skorzysta, nie zapominając o elementach do poprawy.

Jakie wypracowaliśmy największe pozytywy w trakcie tej rundy?

Pozytywem jest to, że od pewnego momentu dominowaliśmy wyraźnie w większości spotkań i wygrywaliśmy je przekonywująco. Nasze wygrane były zdecydowane, nie wygrywaliśmy jedną bramką, a różnicą kilku goli. Coraz bardziej widać jakość zawodników, kolejny pozytyw to to, że ta kadra jest już zbudowana. Ten zespół personalny powinien nam gwarantować dominację na tym poziomie. Być może będą pewne retusze, ale zawodnicy znają się i czują dobrze razem na boisku. Teraz musimy to odpowiednio obudować strukturalnie, aby pomysł na grę uwypuklał jakość poszczególnych piłkarzy.

Nad czym w takim razie nadal musimy pracować?

Będą to dwa aspekty. Przede wszystkim pressing wysoki musi być na większej intensywności. Całym zespołem musimy podchodzić wyżej, a to wiąże się również z przygotowaniem motorycznym, tutaj mamy pole do popisu w okresie przygotowawczym. Pewne rzeczy robiliśmy na za małym ryzku, i teraz jestem przekonany, że powinniśmy bardziej ryzykować, podchodzić wyżej i agresywniej. To jeżeli chodzi o obronę. Jeżeli chodzi o fazę ataku, chciałbym abyśmy więcej sytuacji stwarzali poprzez poruszanie się po boisku i większą liczbę zawodników angażowali w grę ofensywna. Chciałbym również, aby większy udział w budowaniu akcji czy też wyjściu spod pressingu brał bramkarz naszej drużyny. Musimy wykorzystywać Kubę Mielcarza, bo on bardzo dobrze operuje nogami i ta piłka mu nie przeszkadza.

Porozmawialiśmy o pozytywach to przekornie zapytam, kto mógłby pokazać się z lepszej strony w naszym zespole, od kogo powinniśmy wymagać więcej?

Nie chciałbym wskazywać palcem, że ktoś zawiódł. Wskażę za to zawodników od których zdecydowanie więcej możemy uzyskać na wiosnę. Na pewno w tym gronie jest Kuba Kosecki, który był kontuzjowany. Pytanie jak przepracuje zimę, bo jeżeli dobrze i bez urazów to będzie dla nas ogromnym wzmocnieniem. Na pewno również Marcin Burkhardt, który był po kontuzji i nie przepracował z nami okresu przygotowawczego. Marcin może zaoferować nam bardzo dużo na środku obrony, gdyby on grał jako środkowy obrońca, mielibyśmy znacznie większą dominację w posiadaniu piłki. Zwłaszcza jeżeli chodzi o wprowadzanie futbolówki od obrony. Na pewno liczę bardzo na tych dwóch doświadczonych zawodników. Podkreślę, nie jestem nimi rozczarowany, po prostu nie miałem ich do dyspozycji.

W tym sezonie rozrósł się nasz sztab, przewidujemy kolejne zmiany?

Nasz sztab jest skonstruowany optymalnie. Bartek nasz fizjoterapeuta, kierownik Hadaj - tutaj nie będzie zmian. Jeżeli chodzi o sztab stricte szkoleniowy uważam, że Marcin Marcinkowski dobrze wszedł w drużynę w nowej roli - jako trener. Chociaż był to jego debiut w pracy z seniorami, poradził sobie i z jego pracy jestem bardzo zadowolony, co widać po formie chociażby Kuby Mielcarza. Widzę, że bramkarze doceniają tę współpracę, tutaj zrobiliśmy krok do przodu. Bartek Grzelak to może być nasz najlepszy transfer. Często wiążemy zmianę jakości gry w naszym zespole z dołączeniem Bartka Kalinkowskiego, ale mecz z Serockiem, to był też pierwszy mecz Bartka Grzelaka. Grzelu podniósł jakość, stworzył możliwości indywidualizacji w treningu, bardzo dużo widzi z boiska jako były zawodnik. Ja to dostrzegam i chce również korzystać z jego doświadczenia zebranego podczas lat profesjonalnej gry w piłkę. Bartek pracuje również z zawodnikami po kontuzjach, co też nie jest bez znaczenia. Ostatnim spoiwem jest Marcin Burkhardt, który jest przedłużeniem ręki trenera na boisku. Bardzo mi pomaga. Jestem bardzo zadowolony ze sztabu i żadnych zmian nie planujemy.

Zgodzi się ze mną trener, że czasami szwankuje u nas skuteczność? Czy w związku z tym będziemy poszukiwać nowych opcji w formacji ataku?

Skuteczność na pewno musimy doskonalić. To jest truizm, ale to jest prawda. Sytuacji niewykorzystanych było bardzo wiele. Oglądam pozostałe mecze IV ligi i widzę, że drużyny, które z nami rywalizują stwarzają znacznie mniej okazji, a zdobywają więcej bramek, tutaj mamy margines do poprawy. Do drużyny może dołączyć Ishmael Baidoo, oczywiście jeżeli akcjonariusze wyrażą poparcie dla takiego ruchu. To może być bardzo poważne wzmocnienie linii ofensywnej, może grać jako numer 9, 10 czy nawet na boku pomocy. Może on zostać remedium na nasze braki w skuteczności. Sprawia wrażenie zawodnika mobilnego, dobrego w grze kombinacyjnej, potrafiącego grać 1 na 1. Kolejna kwestią wzmocnienia siły ofensywnej będzie zawodnik, który nie jest stricte ofensywny czyli Fabien Luvale. Uporaliśmy się z problemami i jest on już zgłoszony do gry. Choć Fabien w poprzednim sezonie grał jako 10 lub skrzydłowy teraz będziemy go chcieli sprawdzić na pozycji 8 lub 6. W naszej drużynie te pozycje są podobne i wymienne. Chcielibyśmy by Fabien miał wpływ na kulturę gry i budowanie jej od tyłu. Będziemy wykorzystywać jego mobilność i umiejętności czysto piłkarskie. Mam nadzieję, że Ci zawodnicy podniosą intensywność w naszej grze i wzbogacą globalny inwentarz ofensywny.

Czy wiemy już cos więcej na temat ewentualnych transferów?

Zobaczymy jak poszczególni zawodnicy będą prezentować się podczas okresu przygotowawczego, realnie nie chcemy robić rewolucji i ewentualne zmiany będą kosmetyczne. Nie planujemy poważniejszych ruchów, ale też na nic się nie zamykamy. Zobaczymy co przyniesie proza życia podczas zimowych przygotowań. Myślimy również o kolejnym młodzieżowcu, pamiętamy sytuacje z końcówki rundy kiedy kontuzjowani byli Zieliński i Świątek, a pole manewru było małe. Na ten moment jednak bazujemy na tym co mamy, bo potencjał w naszej drużynie jest bardzo duży. Przypadek Mielcyka i Zielka pokazuje, że czasem warto poszukać we własnym ogródku.

Jakie plany mamy na zimę, jak będą wyglądały nasze przygotowania?

Na ten moment mamy w planach dwa obozy. Jeden w Uniejowie, a drugi w Arłamowie. Plany związane z Arłamowem mogą ulec zmianie, gdyż w teorii mieliśmy wyjechać tam pod koniec lutego, jednak wskutek odwołanego spotkania jesiennego, może się zdarzyć tak, że ligę zaczniemy tydzień wcześniej. Jeżeli chodzi o sparingi to będziemy grali sparingi tylko i wyłącznie z drużynami III ligowymi, chcemy podnosić poprzeczkę i wymagania. Starujemy szybko bo już 3 stycznia, z racji tego ze sezon zakończyliśmy w tym roku również dosyć wcześnie.

Na zakończenie zapytam o nasz cel na wiosnę?

Plany się nie zmieniają, celem nadrzędnym jest awans do III ligi, do tego chcemy zdobyć Puchar Mazowiecki. Puchar Warszawski już mamy, a teraz chcemy pójść za ciosem. Uważam, że drużyna ma potencjał, aby te cele i plany zrealizować.

 

Fot. Jakub Grabowski

Daniel Żórawski


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.