Powrót

Rozmowa z Kacprem Pietrzykiem, nowym stoperem KTS-u Weszło!

Zapraszamy na wywiad z byłym zawodnikiem Pogoni Grodzisk Mazowiecki, który pierwsze piłkarskie szlify zbierał w akademii Legii Warszawa.

7/19/2024

2 min czytania

Rozmowa z Kacprem Pietrzykiem, nowym stoperem KTS-u Weszło!

Jak to się stało, że dołączyłeś do KTS-u?

Stało się tak, ponieważ zapadła decyzja o moim odejściu z Grodziska. Szukałem klubu w Warszawie i okolicach i wtedy zadzwonił do mnie Grzesiek (Szenk). Miałem również inne propozycje, ale nie ukrywam, że tutaj zadecydowała marka klubu oraz zawodnicy, którzy tutaj są i mają przyjść. Duże znaczenie miały również warunki do treningu i grania, słyszałem same pozytywy.

Czy już wcześniej słyszałeś o naszym klubie?

Oczywiście, że tak. Jest to bardzo medialny projekt, śledzę go od samego początku powstania drużyny. Ten klub przyciąga zawodników na Mazowszu, duża część zawodników mogłaby dostać większe pieniądze w innym klubie, aczkolwiek takich warunków jakie my mamy pod względem boiska treningowego, zaplecza czy warunków do pracy to bardzo ciężko o to na poziomie trzeciej czy tym bardziej czwartej ligi. Myślę, że to jest największa zaleta KTS-u.

Jak podsumujesz swój ostatni sezon?

Pod względem drużynowym był bardzo dobry, wręcz rewelacyjny. Awansowaliśmy do II ligi, strzeliliśmy ponad 100 bramek co w trzeciej lidze może być jakimś rekordem. Wygraliśmy również Mazowiecki Puchar Polski. Jeżeli chodzi o indywidualne występy, na pewno życzyłem ich sobie więcej. Było tego mało, dlatego też schodzę teraz poziom niżej i chcę więcej grać. Liczę na to i równocześnie wiem to, chciałbym aby tak było. Żywię nadzieję, że w nadchodzącym sezonie również uda mi się awansować ligę wyżej i razem z KTS-em będziemy mieli co świętować w czerwcu. Kolejnym moim celem jest wygranie Mazowieckiego Pucharu Polski, wiem, że do tej pory się to KTS-owi nie udało.

Myślałeś o tym żeby zostać w Pogoni Grodziska Mazowiecki? Dać sobie szansę na poziomie II ligi?

Niestety w tym przypadku nie zależało to ode mnie. Trener podjął swoją decyzję, a ja muszę ją uszanować. Pogodziłem się z tym i idę dalej, takie jest życie piłkarza. Czasami jest dobrze, czasami gorzej i trzeba szukać zmian, ja jednak uważam, że ta zmiana jest w moim życiu jest jak najbardziej pozytywna, nie rozpatruje tego transferu w kategoriach negatywnych czy porażki.

Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej? Trener wyraził nadzieję, że obrońcy będą odpowiedzialni za wprowadzenie piłki do ofensywnych tercji boiska.

Jak najbardziej czuję się dobrze właśnie w takiej grze. Uważam, że moją największą zaletą jako środkowego obrońcy jest właśnie gra w piłkę. Wprowadzanie piłki po ziemi, odnajdywanie luk w środku boiska, pójście z piłką wyżej. Oczywiście będziemy to trenować i zobaczymy jak to będzie wyglądało, ale myślę, że jestem w tym całkiem niezły. Pracujemy cały czas i z pewnością po okresie przygotowawczym będziemy wiedzieć więcej.

Gdybyś miał opisać siebie jako zawodnika, jakie są Twoje mocne i słabe strony?

Tak jak wcześniej wspomniałem na pewno moją mocną stroną jest gra piłką, warunki fizyczne, umiejętność odnalezienia się z przodu przy stałych fragmentach gry. Wady? Nie będę ich zdradzał, nie chcę, aby przeciwnicy mieli ułatwioną pracę (śmiech). Zostawiam tę analizę trenerom drużyn przeciwnych.

Z jakimi nadziejami wchodzisz w ten sezon? Masz jakieś indywidualne cele?

Wiadomo, zawsze najbardziej liczy się drużyna, w tym przypadku awans do III ligi. Fajnie byłoby wygrać również puchar, ale jednak priorytetem jest liga, przynajmniej dla mnie. Indywidualnie? Jak najwięcej grać i się rozwijać. Jestem młodym zawodnikiem i nadal mam możliwość rozwijania się, żywię nadzieję, że tak właśnie będzie. Jak dołożę jeszcze kilka goli z głowy z przodu to już w ogóle będzie fajnie, a sezon udany.

Trenujesz z nami od początku przygotowań, jakie są Twoje pierwsze wrażenia?

Bardzo dobre, mamy fajne treningi, bardzo dobrą drużynę, młodą, która chce walczyć i jest ambitna. Dla nas najważniejszy jest rozwój i każdy ciężko pracuje na treningach, aby osiągnąć postawiony przed nami cel jakim jest awans. Jestem pełen optymizmu i z otwartą przyłbicą patrzę na nadchodzące rozgrywki!

 

Rozmawiał Daniel Żórawski


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.