Powrót

Weszło z butami: Maciej Świdzikowski

Gościem naszej ankiety był popularny Świdziu, czyli skała nie do przejścia w naszym bloku obronnym. Opowiedział nam o tym, jak gra się na Luisa Muriela,  jak grał młody Maciej Rybus, ale także o lokalnym patriotyzmie i Radomiu. Zapraszamy!

3/1/2023

2 min czytania

Weszło z butami: Maciej Świdzikowski

Minimalne zwycięstwo do zera, czy grad bramek i wygrana w hokejowym stylu?    

Jako obrońca wybieram pierwszą opcję, zero z tyłu to jest wartość dodana dla całej defensywy i bramkarza, więc wybieram skromne 1:0.

Co cieszy bardziej, asysta czy bramka, czy czyste konto?

Bramki są solą futbolu, zawsze to powtarzam. To uczucie po strzeleniu bramki jest nie do opisania i jednak najbardziej cieszy bramka, nawet mnie, obrońcę.

Najlepszy piłkarz KTS-u? 

Szczerze powiem, że najlepsze wrażenia na mnie w okresie przygotowawczym i - w cudzysłowie - “rundzie zimowej” sprawił Marcin Bochenek. Imponuje formą zarówno na treningach, jak i meczach kontrolnych.

Największy maruda w Waszej szatni?

Przyjmijmy, że nikt nie marudzi. Ciężkie pytanie i nie jestem w stanie wytypować jednej osoby, która jakoś się w tym wybija. Mamy grupę ludzi, która nie lubi narzekać.

A największy „wariacik”?

Olszi. 

Najlepszy trener, z jakim pracowałeś?

Chciałbym odnotować, że od każdego trenera zawsze chciałem wyciągać to, co najlepsze i z wieloma trenerami mam dobre wspomnienia. Natomiast szczególnie zapadli mi w pamięci Dariusz Dźwigała, Werner Liczka czy Dariusz Banasik. Temu ostatniemu na pewno Radomiak wiele zawdzięcza, razem święciliśmy triumfy i dużo osiągnęliśmy. Tych szkoleniowców chciałbym wyróżnić.  

Trafia Ci się jedyna w życiu, a jednocześnie bardzo lukratywna, oferta z ligi egzotycznej. Odrzucasz, czy już się pakujesz?

Fajnie by było grać i trenować  w jakimś ciepłym miejscu, ciekawym również do życia. Ja jednak jestem mocno zakorzeniony w Radomiu i na tę chwilę nigdzie się nie wybieram. 

Z którym zespołem chcesz się zmierzyć najbardziej?

W kategorii marzeń rozpatrywałbym topowe kluby w Polsce. Możemy na nich trafić w Pucharze Polski, jeśli wygramy zmagania wojewódzkie. Legia bądź Lech z nimi chciałbym się jeszcze zmierzyć. Radomiak byłby natomiast, podróżą sentymentalną, ale jednak celuję w te dwa najbardziej medialne zespoły w Polsce.

Ulubiona liga?

Liga angielska, ze względu na tempo gry! Ostatnio byłem w Anglii na starciu dwóch zespołów ze środka stawki, a i tak zrobiło ono na mnie kolosalne wrażenie.

Ulubiony piłkarz z dzieciństwa?

Alessandro Del Piero. Może dla niektórych będzie to dowód na to, że jestem stary, ale pamiętam go świetnie zarówno z Juventusu, jak i z reprezentacji Włoch.

Najlepszy polski sportowiec?

Myślę, że Robert Lewandowski.

A jaką cechę chciałbyś od nich podebrać?

Pracowitość i dążenie do celu. Te cechy są u niego rozwinięte na poziomie godnym pozazdroszczenia!

Najlepszy piłkarz, z jakim grałeś?

Było ich naprawdę wielu, ale chyba największe wrażenie zrobił na mnie Maciek Rybus, spotkałem się z nim w drużynie Młodej Ekstraklasy Legii, rok 2007. Pamiętam, że był na tyle dobry, że szybko podebrał nam go pierwszy zespół. Na tle naszej młodej drużyny wyróżniał się bardzo i zrobił dużą karierę. W Radomiaku natomiast najlepszym zawodnikiem był i jest Leandro. Potrafił robić cuda z piłką czy to w meczach, czy w treningach. Zawsze był gwiazdą niższych lig i dobrze było mieć takiego zawodnika w drużynie.

Najlepszy piłkarz, przeciwko któremu grałeś?

W 2020 roku graliśmy sparing we Włoszech z Atalantą Bergamo i grał tam wtedy Luis Muriel. Zagrałem 30 minut akurat przeciwko niemu. Wystarczyło to, żeby ocenić go jako kozaka, grało się naprzeciw niemu naprawdę ciężko. Szybko myślał na boisku, był dobry technicznie, strzelił nam kilka bramek. Zdecydowanie najlepszy przeciwnik, jakiego spotkałem, a i całe spotkanie było sporym przeżyciem.

Jak Ci szło w szkole? Maturka zdana na luzie?

W szkole pełen luz, zawsze miałem dobre oceny. Mama była nauczycielką i kładła nacisk na moją edukację. Zawsze udawało mi się kończyć rok szkolny z dobrą średnią.

Ulubiony przedmiot oprócz WF-u?

Język angielski.

Przed meczem, hip-hop czy Disco polo? 

Hip-Hop zdecydowanie, disco polo do mnie nie przemawia.

Ulubiony artysta lub zespół muzyczny?

Jestem lokalnym patriotą, więc postawię na radomskiego rapera – Kękę.

Ulubiony kawałek?

Jeśli chodzi o Kękę, to polecam „Moje miasto”. A moja ulubiona piosenka to „Running Up That Hill” w wykonaniu Kate Bush.

Film lub serial, który poleciłbyś każdemu?

Serial „Stranger Things”, a jeśli chodzi o film to „Interstellar”.                                                  

Ostatnia książka, którą przeczytałeś?

 „Gdzie śpiewają raki” Delia Owens.

Co jest Twoją pasją poza futbolem? 

Lubię czytać książki, kolekcjonuję je, każdą przeczytaną mam w domu. Interesuję się również kosmosem i wszelkimi rzeczami z nim związanymi. Polecam kanał Tomasza Rożka na youtube „Nauka to Lubię!”, można dowiedzieć się bardzo ciekawych rzeczy.

Wolisz zjeść zdrowo, czy raczej wybierasz fast foody? 

Wybieram zdrowy rozsądek, trzeba wiedzieć, kiedy można sobie pozwolić na fast food i jakoś to wypośrodkować.

Ulubione danie?

Kuchnia włoska, makaron z krewetkami.

Jakub Kosecki czy Raheem Sterling?

Raheem Sterling ze względu na moje zamiłowanie do brytyjskiego futbolu.

Najbardziej egzotyczne miejsce, w którym byłeś?

Dubaj, polecam każdemu. Byłem trzykrotnie, miejsce, które ma wiele do zaoferowania.

Radom czy Warszawa?

Radom, jak już wcześniej wspominałem, jestem lokalnym patriotą. Po prostu lubię to miasto.

Pewne miejsce w niższej lidze czy rola zmiennika w ekstraklasie?

Znaczenie ma tutaj również wiek, dla młodego zawodnika liczy się przede wszystkim regularne granie. Dla bardziej doświadczonego fajnie jest być w ekstraklasie. Tutaj decyzja zależałaby od momentu w karierze. 

Ekstraklasa fajne wspomnienie czy jeszcze kiedyś wrócę? 

Raczej fajne wspomnienie, chociaż tak naprawdę dla mnie był to krótki epizod i za wiele do tej ligi nie wniosłem. Bardzo fajnie wspominam ten czas, był to szczególny sezon dla Radomiaka, który powrócił do elity po wielu latach.

Szatnia V ligowa czy ekstraklasowa?

Mierzę wysoko, więc wybrałbym ekstraklasową. Aczkolwiek V-ligowa szatnia KTS-u  też ma swój urok!

Kim byłbym, gdybym nie został piłkarzem?

Sushi Masterem jak mój starszy brat. Ma dwie restauracje w Radomiu, serdecznie zapraszam! 

Najpiękniejszy moment w twojej karierze z piłką? 

Każdy awans z Radomiakiem. Od trzeciej ligi do Ekstraklasy. Szczególnie ten ostatni awans dał radość - tak uważam - największej rzeszy kibiców! 

Kogo do MMA?

Kosę, bo odnoszę wrażenie, że kręcą go takie okołosportowe sytuacje. Często wdaje się w utarczki słowne z piłkarzami przeciwnych drużyn i jest spragniony poza boiskowych wrażeń.

A do trudnych spraw? 

Kapitan Daniel Ciechański potrafi rozwiązać najtrudniejsze sprawy w jak najkrótszym czasie!

A do 1 z 10? 

Przemek Bella, duża wiedza, odpowiedni człowiek.

Do Master Chefa?

Gabor Grabowski, ciekawy jestem, jakby się odnalazł w takiej sytuacji. Wydaję mi się, że on stołuje się na mieście, ale z chęcią zobaczyłbym go w Master Chefie.

 

Fot. Adam Zoszak

Spisał Daniel Żórawski


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.