Powrót

Weszło z butami: Marcin Marcinkowski

Słucha Queen, czyta „Ciążę dla facetów”, trenował z Navasem i Palopem, a grał na Kądziora czy… Ciechańskiego. Bramkarz KTS-u Marcin Marcinkowski odpowiedział na kilka pytań w naszej stałej ankiecie.

10/27/2022

2 min czytania

Weszło z butami: Marcin Marcinkowski

Minimalne zwycięstwo do zera czy, wysoka wygrana bez czystego konta?

Z perspektywy bramkarza, minimalna wygrana do zera. Tak czy inaczej, ważne są 3 punkty. 

Najlepszy piłkarz KTS-u?

Mam kilku faworytów, sporo zawodników posiada ponadprzeciętną jakość. Ale jednak Kuba Kosecki, udowodnił w tej rundzie, że można na niego liczyć.

Największy maruda w waszej szatni?

Chyba ja, chociaż… kilku mamy, więc postawię jednak na Kamyka. Z nim mam też największą styczność.

A największy „wariacik”?

Kolega Kuba Kosecki to osoba, która najbardziej się odpala.

Najlepszy trener, z jakim pracowałeś?

Marek Papszun jeśli chodzi o głównego trenera. Ujął mnie podejściem do zawodu, przygotowaniem merytorycznym i taktycznym. Doborem zawodników do zespołu pod względem charakterologicznym i swoją wizją gry. Trener, od którego można było dużo czerpać, jak pokazują wyniki, jest to opłacalne, bo odnosi sukcesy. Jeśli chodzi o trenerów bramkarzy to Jacek Kazimierski legenda Legii, Maciej Sikorski, świetny człowiek i Grzegorz Szamotulski, z którym już parokrotnie współpracowałem i bardzo cenię sobie jego warsztat.

Trafia ci się jedyna w życiu, a jednocześnie bardzo lukratywna oferta z ligi egzotycznej. Odrzucasz, czy już się pakujesz?

Już raz taką ofertę dostałem i ją przyjąłem. W tym momencie zrobiłbym to samo, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Z którym zespołem chcesz się zmierzyć najbardziej?

Z Legią Warszawa, jeśli chodzi o Polskę. Ogółem to fajnie byłoby zagrać z Realem Madryt, ale nie wiem, czy jeszcze jest na to szansa.

Ulubiona liga?

Nie mam ulubionej, więc postawię na Ligę Mistrzów. Oglądałem ją od dziecka.

Ulubiony piłkarz z dzieciństwa?

Artur Boruc, podobał mi się jego styl chodu, styl bronienia, słynny pajacyk. Nie miałem okazji poznać go osobiście, może to i lepiej, bo mógłbym stracić ten jego idylliczny obraz, jaki mam w głowie. Ale tak, to na nim wzorowałem się w dzieciństwie.

Najlepszy polski sportowiec? 

Robert Lewandowski, który zapisał się w historii, ale także Iga Świątek, z mojego rodzinnego Raszyna. 

A gdybyś mócoś od nich wziąć, to co by to było? 

Opanowanie i dążenie do celu. Systematyczna praca i wiara w siebie, ten zestaw atrybutów.

Najlepszy piłkarz, z jakim grałeś?

W Sevilli miałem okazję trenować z Andresem Palopem, Jesusem Navasem i Frederickiem Kanoute. Navas miał niesamowite pokrętło i bardzo precyzyjne przyjęcie. Z polskiego podwórka będzie to Łukasz Skorupski, od początku był widoczny jego potencjał i dynamika. Był czas, że spędziłem trzy tygodnie na obozie w Turcji z Górnikiem Zabrze.

Najlepszy piłkarz, przeciwko któremu grałeś?

W juniorach Polonii był taki napastnik - Daniel Ciechański. Ale docenię również Damiana Kądziora, z którym mierzyłem się barwach Legionovii, on grał wtedy w Motorze Lublin.

Jak ci szło w szkole? Maturka zdana na luzie?

Maturka zdana na luzie, studia zrobione - Manager Sportu. Wybitnym naukowcem nie byłem, ale problemów w szkole nie miałem – rodzice pilnowali.

Ulubiony przedmiot?

W-F, a poza tym WOS i historia. Zawsze byłem ciekawy świata. 

Przed meczem, Hip Hop czy Disco polo? 

Hip Hop, zdecydowanie. 

Ulubiony artysta lub zespół muzyczny? 

Rysiek Riedel z Dżemu oraz zespół Queens z Freddiem Mercurym.

Ulubiony kawałek? 

„Naiwne pytania” Dżemu oraz „Bohemian Rhapsody” zespołu Queen.

Film lub serial, który poleciłbyś każdemu?

Jako romantyk powiem „Titanic”, jak byłem młody, to katowałem go niemal codziennie.  Ostatnio byłem też w kinie na filmie „Johnny”. Jest to historia, która chwyta za serce, godna polecenia.                                                            

Ostatnia książka, którą przeczytałeś?

Czytam obecnie „Ciąża dla Facetów” – spodziewamy się dziecka z moją kobietą. Mogę polecić jeszcze „Jak mniej myśleć. Dla analizujących bez końca i wysoko wrażliwych”.

Co jest twoją pasją poza futbolem?

Przede wszystkim muzyka, no i moja partnerka, która też jest moją pasją.

Wolisz zjeść zdrowo, czy raczej wybierasz fast foody?

Może moja sylwetka na to nie wskazuje, ale zmieniłem nawyki żywieniowe i ostatnio odżywiam się bardzo zdrowo. Pilnuje tego moja kobieta.

Ulubione danie?

Sushi z surowego łososia oraz tatar, również z łososia.

Jakub Kosecki czy Raheem Sterling? 

A kto to jest Sterling? Nie znam chłopa. Moja dobra mordeczka Kuba Kosecki, razem jeździmy na treningi, nie mógłbym wybrać inaczej. 

Najbardziej egzotyczne miejsce, w którym byłeś? 

Myślę, że na ten moment Cypr. Kiedyś po tej mojej przygodzie z piłką przyjdzie czas na podróże, mam taką nadzieję.

Testy na Półwyspie Iberyjskim - fajna przygoda czy mogłem pokazać się z lepszej strony i zostać za granicą? 

Uważam, że fajna przygoda. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Myślę, że ukształtowało mnie to jako człowieka, poznałem fajnych ludzi, przeżyłem niezapomniane historie. Pozwiedzałem dużo miejsc, fantastyczna przygoda, życzę każdemu. Bez znaczenia, czy coś z tego wyjdzie, czy nie. Jeżeli ktoś ma szansę, pojechać na testy do obcego miejsca to polecam, szkoła życia.

Pogoda cypryjska czy polska?

Zdecydowanie cypryjska, jestem ciepłolubny, dużo słoneczka, dużo witamin czerpanych ze słońca, to jest to, co lubię.

Debiut w ekstraklasie, jeszcze przede mną czy szansa, która uciekła?

Jeszcze przede mną. Życie pisze ciekawe scenariusze i każdego dnia trzeba wykonywać swoją pracę, a los może przynieść różne zakończenia - "Pozwólcie mi marzyć i nie budźcie mnie ze snu”.

Kim bym był, gdybym nie został piłkarzem? 

Zawsze chciałem być muzykiem. Piłkarzem jestem, jakim jestem. Teraz prowadzę firmę ubezpieczeniową, więc nie wiem, kim bym był, ale wiem, kim jestem. 

Kogo wysłałbyś do MMA?

Siebie.

A do trudnych spraw?

Mojego serdecznego przyjaciela, Daniela Ciechańskiego. 

A do 1 z 10?

Marcina Bochenka. 

FOT. ADAM ZOSZAK

ROZMAWIAŁ DANIEL ŻÓRAWSKI


Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.