Powrót
Wygrywamy z KS Kutno 3:1 i kończymy obóz w Uniejowie!
Sobota to ostatni dzień naszego obozu w Uniejowie, który zakończyliśmy spotkaniem sparingowym z KS Kutno. Łódzki czwarto-ligowiec, który zajmuje 8 miejsce w tabeli okazał się trudnym przeciwnikiem, który szczególnie w pierwszej połowie postawił nam ciężkie warunki.
2/12/2023
•
2 min czytania

Początek spotkania nie był dla nas najłatwiejszy i to drużyna z Kutna uzyskała przewagę w tym etapie meczu, co niestety zaczyna być swego rodzaju bolączką naszej drużyny. Kiedy już się otrząsnęliśmy i zaczęliśmy grać swoją piłkę, na prowadzenie wyprowadził nas Kuba Świątek, który uderzył piłkę czubkiem buta z okolic 15 metra przed bramką przeciwnika, była to dla Kuby druga bramka w odstępie 4 dni, ponieważ trafił on także w spotkaniu z Wartą Sieradz. Była to ostatnia akcja bramkowa w tej połowie, a do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla KTS-u. Druga połowa obfitowała w sporo okazji strzeleckich naszego zespołu, które zostały zamienione na bramki przez Gabora Grabowskiego, który popisał się ładnym uderzeniem z woleja i nie dał szans bramkarzowi przeciwników oraz Marcina Bochenka, który zszedł do środka boiska, dostał piłkę za plecy obrońców i przelobował golkipera z Kutna. Była to już trzecia bramka naszego prawego obrońcy w tym okresie przygotowawczym co pokazuje, że znajduje się on w znakomitej formie. Honorowego gola piłkarze z Kutna zdobyli po błędzie naszej obrony, która nie przecięła prostopadłego podania z głębi pola. O ile pierwsze uderzenie atakującego piłkarza Kutna zdołało jeszcze zostać zablokowane, to przy dobitce Marcinkowski był bez szans i musiał uznać wyższość strzelca. Pomimo kolejnych okazji Machalskiego czy Olszewskiego wynik nie uległ już zmianie, a my mogliśmy się cieszyć z kolejnego sparingowego zwycięstwa, tym razem w rozmiarach 3:1.
Po meczu porozmawialiśmy krótko z Przemysławem Bellą oraz trenerem Piotrem Kobiereckim.
Przemek jak podsumujesz spotkanie z KS Kutno, zwycięstwo 3:1 napawa optymizmem?
Bella: Raczej mecz pod nasze dyktando, znowu mieliśmy problemy w początkowej fazie spotkania. Pierwsze 10 minut to nie był ten rytm gry, czy ta intensywność, której od siebie wymagamy. Na szczęście po tym momencie zaczęliśmy sobie kreować sytuacje, strzeliliśmy trzy gole. Trochę szwankowała u nas skuteczność i szkoda tej straconej bramki, ale generalnie zwycięstwo uważam zasłużone i miłe podsumowanie obozu. Te sparingi napawają optymizmem, bo zawsze miło jest wygrać z rywalem z wyższej ligi i sprawdzić swoją wartość.
Kutno postawiło jednak twarde warunki?
Bella: Spacerek to nie był, oczywiście, ale nie ma co gloryfikować rywala. Przez około 80% czasu gry to my dyktowaliśmy tempo i nadawaliśmy ton. Widać, że jest to rywal, który gra w wyższej lidze, pokazało to chociażby te pierwsze 10 minut gdzie mieliśmy problemy i wniosek jest taki, że musimy szybciej i pewniej wchodzić w mecz, bo dzisiaj w tym okresie bramki nie straciliśmy, ale jest to dobra nauczka na przyszłość, że mecz trwa od 1 do 90 minuty a nie od 15. Musimy wchodzić na wyższą intensywność i skupienie od samego początku.
Podobne wnioski po meczu z Wartą Sieradz miał Marcin Bochenek, z czego to wynika?
Bella: Myślę, że może to być nasza mentalność i złe przyzwyczajenie, że do tej pory nam szło łatwo i te mecze wygrywały się w pewnym sensie same. Ten błąd musimy wyeliminować, może chodzi o troszkę inną rozgrzewkę, może o coś innego. Na pewno sztab to zweryfikuje i znajdzie na to rozwiązanie. Największa weryfikacja dla nas to środowy sparing z II ligowa Pogonią Siedlce. Zobaczymy czy wyciągniemy wnioski i tak naprawdę, w którym miejscu jesteśmy. Udało nam się wygrać z III ligowym rywalem i sam jestem ciekawy jak nam pójdzie z II ligowcem.
Jak podsumujesz obóz w Uniejowie?
Bella: Fajnie, że się wszyscy zintegrowaliśmy, bo jednak szatnia została przetrzebiona i uległa wielu zmianom w ostatnim półroczu. Na pewno poznaliśmy się lepiej zarówno jako ludzie i zawodnicy. Uniejów niczym nas nie zaskoczył, klasa wybitna tak jak w poprzednich latach. Myślę, że niektóre zespoły nawet I ligi mogą nam pozazdrościć warunków, chwała naszemu zarządowi, że możemy co roku jechać do tego Uniejowa, że on nam nie ucieka i rok w rok jest dla nas dostępny!
Wypowiedź trenera Kobiereckiego:
Jak oceni trener nasze spotkanie z KS Kutno?
Z kilku zawodników nie mogliśmy skorzystać, ale była to możliwość do sprawdzenia innych piłkarzy i poszukania innych rozwiązań. Pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, uważam, że zespół z Kutna prezentował się korzystniej. W drugiej połowie to już my prowadziliśmy grę i dominowaliśmy. Widać było brak zawodników takich jak Świdzikowski, Kosecki czy Urbański. Nie zagrał również Igor Lewczuk i Kuba Mielcarz.
Zagraliśmy bez kilku kluczowych zawodników, w takim razie jak pokazali się zmiennicy?
Bardzo dobrze zaprezentował się Michał Dziubek, który zagrał 90 minut, tak samo jak Kuba Świątek, który wystąpił w pierwszym składzie, zdobył kolejnego gola i również zagrał całe spotkanie. Ci zawodnicy na pewno na plus, ale szczególnie chciałbym pochwalić Michała, który w tym spotkaniu, zaraz po Burym był naszym najlepszym zawodnikiem. Kacper Rałowiec na pewno potrzebuje więcej ogrania, zagrał też na lewej obronie a nie prawej, co też w jakiś sposób go ograniczało. Zastosowaliśmy też wariant z Fabienem Luvale na skrzydle, który miał schodzić z prawej strony do środka pola na swoją wiodącą lewą nogę, tak samo z drugiej strony ustawiliśmy Neumana. Cieszę się, że wielu zawodników dostało możliwość pokazania się w większym wymiarze czasowym. Pierwsza połowa była jednak trochę chaotyczna w naszym wykonaniu, nie pomagały warunki atmosferyczne, wiał silny wiatr, druga część na szczęście była już lepsza w naszym wykonaniu.
Kolejna bramkę zdobył Marcin Bochenek, trzecia w czwartym spotkaniu kontrolnym w tym roku.
Firmowa akcja Bochenka, który świetnie pokazał się w ofensywie. Chciałbym też docenić świetną piłkę zagraną przez Burkhardta. Bardzo ładna bramka i szkoda, że nie mamy tego nagranego, ten gol był niewątpliwie ozdobą tego spotkania.
Kończymy obóz w Uniejowie, jak trener by go podsumował?
Jestem bardzo zadowolony z tego co udało nam się zrealizować, mieliśmy bardzo dobre warunki do pracy. Obyło się bez poważniejszych urazów, jednostki meczowe były dość wymagające, możemy być kompleksowo zadowoleni. Te sparingi z zespołami z wyższych klas rozgrywkowych pokazały nam też nasze słabsze strony, nad którymi musimy pracować i dobrze, bo taki był cel tych meczów. Przed nami bardzo mocny sparing w środę, z rywalem II ligowym, z takim rywalem KTS się jeszcze chyba nie mierzył w całej historii. Będzie to z pewnością mecz, który pozwoli nam pójść do przodu jak zespół.
Wspomniał trener o tych ujawnionych mankamentach naszej gry. Na pewno takim może być to, że ciężko jest nam dobrze wejść w mecz z rywalem z wyższej ligi od samego początku, zazwyczaj potrzebujemy pierwszego kwadransu, aby się dostosować do warunków gry?
W pełni się z tym zgadzam, mam podobne obserwacje. Być może wynika to z naszego nastawienia mentalnego i tego, że na jesieni nie spotykaliśmy się z naprawdę wymagającymi rywalami. Na pewno było to widoczne w meczu z Wartą Sieradz. Jeżeli chodzi o mecz z Kutnem, to jako zespół wystąpiliśmy w nowym zestawieniu i jest to jakaś okoliczność łagodząca. Drużynie brakowało automatyzmów. W pełni się z tym zgadzam i będziemy nad tym pracować, ale myślę, że wynika to też z tego, że na jesieni nie mieliśmy aż takich wymagań jak w ostatnich meczach sparingowych z rywalami z wyższych lig.
KTS Weszło vs KS Kutno 3:1
Bramki KTS: Świątek, Grabowski, Bochenek
Zagrali: Marcinkowski, Bella, Burkhardt, Dziubek, Bochenek, Machalski, Luvale, Neuman, Ciechański, K. Rałowiec, M. Rałowiec, Świątek, Jakubczyk, Grabowski
FOT. Jakub Grabowski
Daniel Żórawski