Powrót
Wygrywamy z Mazurem II Karczew 4:1!
Kibiców, którzy przybyli na Stadion Hutnika przywitał chłód i mroźny wiatr. Piłkarze KTS-u nie rozgrzali zgromadzonej publiczności, ale cztery strzelone bramki pozwoliły nieco zapomnieć o niekorzystnej pogodzie.
4/10/2022
•
2 min czytania

Nasza drużyna podejmowała dzisiaj rywala, który zamyka ligową tabelę. W wyjazdowym meczu z Mazurem II Karczew w trakcie rundy jesiennej wygraliśmy 4:0, więc w spotkaniu u siebie mogliśmy liczyć na grad bramek z tym przeciwnikiem. Aż tak dobrze nie było, ale cały mecz przebiegał pod dyktando naszych zawodników. Wynik otworzyli oni jednak dopiero w 33. minucie spotkania. Dośrodkowanie Gerarda Borunia z rzutu rożnego strzałem głową na bramkę zamienił Krzysztof Bilski. Jedna sytuacja pociągnęła za sobą kolejne, bo już dwie minuty później wynik mógł podwyższyć Daniel Ciechański. Co nie udało się naszemu kapitanowi, powiodło się Azizowi, który również odnalazł się w polu karnym po rzucie rożnym.
Pod koniec pierwszej części gry rywali dobiła zespołowa akcja naszego zespołu. Z piłką pociągnął Jakub Świątek, rozrzucił akcję do Ciechańskiego, a ostatecznie bramkę po strzale z najbliższej odległości zdobył Aziz. Wynik 3:0 do przerwy zwiastował spokojną drugą połowę gry.
Przed przerwą stałym elementem spotkania były spalone odgwizdywane naszemu kapitanowi. Daniel Ciechański wielokrotnie próbował ścigać się z obrońcami Mazura, jednak zdaniem sędziego, prawie w każdej sytuacji był na spalonym. Zdaniem sędziego, ponieważ sam piłkarz nie uważał, by był najbardziej wysuniętym piłkarzem od bramki rywala. Po kilku tego typu sytuacjach, w drugiej połowie naszemu kapitanowi wreszcie udało się dopiąć celu. Dostał piłkę na wolne pole i wykończył akcję sam na sam z bramkarzem.
Wynik 4:0 oznaczał sporą liczbę zmian w naszym zespole. Po przerwie w naszej bramce pojawił się Kacper Kamiński, który zastąpił etatowego pierwszego bramkarza Dominika Byszewskiego. Nie była to jednak zmiana spowodowana urazem, a po prostu szansa dla naszego rezerwowego zawodnika. Z czasem na boisku zaczęli pojawiać się kolejni zmiennicy, a nasi rywale zdołali zaskoczyć naszą obronę, zmniejszając starty do trzech bramek różnicy.
Mimo kilku kolejnych strzałów na bramkę KTS-u i odrobiny dekoncentracji w naszych szeregach, udało się dowieźć do końca prowadzenie 4:1 i powiększyć przewagę w ligowej tabeli. Dzięki wczorajszej porażce rezerw Polonii Warszawa z Józefovią Józefów, KTS znowu ma osiem punktów przewagi nad drugim zespołem.
Kolejny mecz zapowiada się jako jeden z najcięższych w sezonie. Już w czwartek o godzinie 17:00 zagramy na boisku KS Łomianki, czyli trzeciej drużyny w tabeli rozgrywek.
Pod koniec pierwszej części gry rywali dobiła zespołowa akcja naszego zespołu. Z piłką pociągnął Jakub Świątek, rozrzucił akcję do Ciechańskiego, a ostatecznie bramkę po strzale z najbliższej odległości zdobył Aziz. Wynik 3:0 do przerwy zwiastował spokojną drugą połowę gry.
Przed przerwą stałym elementem spotkania były spalone odgwizdywane naszemu kapitanowi. Daniel Ciechański wielokrotnie próbował ścigać się z obrońcami Mazura, jednak zdaniem sędziego, prawie w każdej sytuacji był na spalonym. Zdaniem sędziego, ponieważ sam piłkarz nie uważał, by był najbardziej wysuniętym piłkarzem od bramki rywala. Po kilku tego typu sytuacjach, w drugiej połowie naszemu kapitanowi wreszcie udało się dopiąć celu. Dostał piłkę na wolne pole i wykończył akcję sam na sam z bramkarzem.
Wynik 4:0 oznaczał sporą liczbę zmian w naszym zespole. Po przerwie w naszej bramce pojawił się Kacper Kamiński, który zastąpił etatowego pierwszego bramkarza Dominika Byszewskiego. Nie była to jednak zmiana spowodowana urazem, a po prostu szansa dla naszego rezerwowego zawodnika. Z czasem na boisku zaczęli pojawiać się kolejni zmiennicy, a nasi rywale zdołali zaskoczyć naszą obronę, zmniejszając starty do trzech bramek różnicy.
Mimo kilku kolejnych strzałów na bramkę KTS-u i odrobiny dekoncentracji w naszych szeregach, udało się dowieźć do końca prowadzenie 4:1 i powiększyć przewagę w ligowej tabeli. Dzięki wczorajszej porażce rezerw Polonii Warszawa z Józefovią Józefów, KTS znowu ma osiem punktów przewagi nad drugim zespołem.
Kolejny mecz zapowiada się jako jeden z najcięższych w sezonie. Już w czwartek o godzinie 17:00 zagramy na boisku KS Łomianki, czyli trzeciej drużyny w tabeli rozgrywek.