Powrót
Wyjazd po finał. KTS Weszło gra z Ożarowianką Ożarów Mazowiecki
Podopieczni Piotra Kobiereckiego zagrają jutro o awans do finału Okręgowego Pucharu Polski
10/18/2022
•
2 min czytania
Od samego początku sezonu wszyscy chcemy zgarnąć ten puchar. Ale żeby to zrobić, trzeba wykonać jeszcze dwa duże kroki. Jeden musimy postawić już jutro. I choć nasz zespół znowu jest zdecydowanym faworytem, to wypada zachować czujność. W końcu to półfinał, a jak zapowiada Michał Szulc, prezes Ożarowianki: – Powalczymy o awans. Skoro zaszliśmy tak daleko, to chcemy podejść do tego meczu pełni poważnie. Nasi zawodnicy nie mają żadnych kompleksów. Bardzo w siebie wierzą. Wyjdą na boisko z jasnym celem - chcą wygrać to spotkanie.
Z drugiej strony, bardzo dobrze wiemy jak futbol potrafi zweryfikować nawet najmniejsze oczekiwania. Nasz rozmówca jest świadomy zarówno tego, jak i różnicy jakościowej między drużynami: – Forma KTS-u rodzi w nas pewne obawy. Wiemy, że grają w wyższej lidze i do tej pory wygrali wszystkie spotkania. Nie możemy przejść obok tego obojętnie. Traktujemy ich z ogromnym szacunkiem.
Na drodze Ożarowianki może pojawić się też inna przeszkoda. – Nie wiem, jak dobry skład trener będzie mógł wystawić. Godzina rozpoczęcia meczu może być trochę trudna dla naszych zawodników, ale postaramy się skompletować jak najsilniejszą jedenastkę – mówi Michał Szulc.
Niemniej prezes pozostaje optymistą i nie martwi się o podejście każdego z zawodników: – Dla wszystkich piłkarzy mecz z takim rywalem jest dodatkową motywacją. Nie na co dzień mierzą się z tak medialnym silnym i medialnym rywalem, jak KTS. Do tego sam etap rozgrywek jest też dla piłkarzy sporym zaszczytem. Nikt nie przypomina sobie, abyśmy zaszli w Pucharze Polski dalej niż w tym sezonie. Zawsze traktowaliśmy go jako rzecz zbędną, która przeszkadza w rozgrywkach ligowych. W tym roku jest inaczej. Poza tym, to nasz najlepszy wynik w historii.
Historii, która trwa już dość długo, bo aż 98 lat! Jednak mimo Ożarowianka nie odnosiła wielkich sukcesów. – Jako największe osiągniecie każdy traktuje walkę o awans do trzeciej ligi w latach 2013-2016. Zebraliśmy wtedy sporo punktów i do końca walczyliśmy o najwyższe miejsce. Jeżeli chodzi o inne dyscypliny, to dobrze rozwinięta jest też nasza sekcja łucznictwa, która organizuje nawet zawody ogólnopolskie. W tenisie stołowym nasze ambicje również rosną – opowiada Michał Szulc.
Ale zostańmy przy piłce. Ożarowianka w tym sezonie po dziesięciu kolejkach okręgówki zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Ekipa z Ożarowa tarci siedem punktów do lidera, lecz ma na ma swoim koncie jeden mecz zaległy. To pozwala im cały czas myśleć pozytywnie o przyszłości. – Chcemy walczyć do końca. Naszym celem dalej jest awans. Podobnie jak we wspomnianym pucharze – twierdzi prezes klubu.
A jak wyglądała ich droga do półfinału? – Mieliśmy trochę szczęścia. O wynikach dwóch pierwszych spotkań zadecydowały rzuty karne. Później trafiliśmy na wolny los, ale za to w następnych rundach wyeliminowaliśmy rezerwy Polonii Warszawa i Wilgi Garwolin. To były bardzo dobre mecze z naszej strony. Zwłaszcza ten z Polonią. Jednak nie byliśmy tym zaskoczeni, bo ciągle wierzyliśmy i dalej wierzymy w naszych zawodników – dodaje
Zresztą zapewne jak miejscowi kibice, choć w kontekście jutrzejszego starcia przy Poznańskiej 123 nie sposób spodziewać się tłumów, o czym poinformował nas prezes Szulc: – Wszyscy w mieście znają KTS Weszło i wiedzą, że z nimi gramy. Na pewno chcieliby przyjść na to spotkanie. Trybuny nawet mogłyby się zapełnić. No ale mecz rozpoczyna się o 15:30, więc może być o to trudno…
Fot. 400mm.pl
KACPER ZIELIŃSKI
Chcesz dodatkowo wesprzeć KTS Weszło? Możesz to zrobić tutaj.