Powrót
Wywiad z Adamem Osicą - nowym zawodnikiem KTS Weszło!
„Mamy duży potencjał. Jeżeli będziemy ciężko i konsekwentnie pracować, to osiągniemy nasz wspólny cel. Widać, że każdy z zawodników wie, po co tu jest i ma świadomość wysokich oczekiwań na ten sezon.” - rozmowa z nowym nabytkiem KTS Weszło - Adamem Osicą
7/19/2025
•
2 min czytania

Jak to się stało, że dołączyłeś do KTS-u?
Kontakt z klubem nawiązał mój menadżer Piotr Dzisiów, rozmowy przebiegły dosyć szybko, ponieważ obie strony były zainteresowane współpracą. Czułem, że to może być dobre miejsce do rozwoju, a przedstawiony mi projekt drużyny pomógł mi podjąć decyzję.
Jaka jest Twoja ulubiona pozycja na boisku? Gdzie czujesz się najpewniej?
Najlepiej czuję się grając jako klasyczna ósemka lub dziesiątka, ewentualnie poradzę sobie również na skrzydle. Lubię brać udział w budowaniu akcji na połowie przeciwnika a także oddać strzał z dalszej odległości.
Jakim typem zawodnika jesteś? Jakie są Twoje mocne i słabe strony?
Jestem kreatywnym pomocnikiem z dobrze ułożoną prawą nogą, dobrze czuję się w grze kombinacyjnej. Myślę, że muszę jeszcze popracować nad grą w mocniejszym kontakcie z przeciwnikiem. Pracuję nad tym na treningach, ponieważ dla trenera ten aspekt jest szczególnie ważny.
Jakie są Twoje wrażenia po tym pierwszym okresie spędzonym w klubie?
Bardzo pozytywne — dobra atmosfera od początku i bardzo ambitna drużyna, która ciężko pracuje na każdym treningu, aby osiągnąć nasz wspólny cel.
A jak oceniasz potencjał tej drużyny?
Mamy duży potencjał. Jeżeli będziemy ciężko i konsekwentnie pracować, to osiągniemy nasz wspólny cel. Widać, że każdy z zawodników wie, po co tu jest i ma świadomość wysokich oczekiwań na ten sezon.
Jak wygląda Twój dzień, gdy nie masz treningów ani meczów? Co robisz w wolnym czasie?
W wolnym czasie aktywnie odpoczywam oraz spędzam czas z najbliższymi — z rodziną i moją dziewczyną. Wykorzystuję ten czas jak najlepiej. Pomaga mi to się zresetować i być gotowym do kolejnych treningów.
Gdyby nie piłka, czym byś się zajmował?
Myślę, że nadal czymś związanym ze sportem — na przykład trenowaniem indywidualnym młodych zawodników. To byłby sposób, żeby dalej być blisko piłki, ale w trochę innej roli.
Masz jakiś piłkarski wzór do naśladowania?
Od zawsze moim piłkarskim idolem był Leo Messi, a jeżeli chodzi bardziej o typowego pomocnika, to uwielbiałem oglądać Andrésa Iniestę. Potrafił on niesamowicie kontrolować tempo gry, co moim zdaniem jest bardzo istotne.
Postawiłeś przed sobą jakieś konkretne cele na ten sezon?
Jeżeli chodzi o moje własne cele na ten sezon, to zdecydowanie regularna gra, zdobywanie liczb oraz awans do 3. ligi. Chcę być ważną częścią zespołu oraz rozwinąć się indywidualnie.
Rozmowę przeprowadził Bartosz Niewiatowski