Powrót
Zła passa przełamana. Pokonujemy Józefovię 2:0!
Józefovia to jeden z nielicznych rywali, z którymi już kiedyś graliśmy, jednak nie udało nam się do tej pory wygrać. To już historia, a nasze wyjazdowe zwycięstwo stało się faktem.
9/25/2023
•
2 min czytania

Sam mecz zapowiadany jako starcie klubów medialnych, trochę rozczarował, jeżeli chodzi o tzw. piłkarskie fajerwerki. KTS wiedział, że liczy się tylko zwycięstwo i wiedział, że choć historia starć nie była po naszej stronie to wygrana z Józefovią jest po prostu naszym obowiązkiem. Ekipa z Józefowa to tak jak my beniaminek IV ligi, jednak z o wiele mniejszymi możliwościami oraz z innymi celami, bez wątpienia, pomimo meczu wyjazdowego, to my byliśmy faworytem.
Pierwsza połowa zaczęła się niemrawo w naszym wykonaniu. Pierwsze piętnaście minut to wyrównana gra w środku pola, a Damian Pawłowski został ukarany żółtą kartka już w 7. minucie meczu. Co więcej pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie gospodarze, wrzutka z prawej strony, obcinak Świdzikowskiego i niespodziewanie napastnik z Józefowa stanął oko w oko z Mielcarzem. Nasz bramkarz, który ostatnio znajduje się w wysokiej dyspozycji obronił dwa strzały, a piłka po drodze odbiła się jeszcze dwa razy od poprzeczki, po czym wypadła poza pole gry. W 26. minucie gry zdarzyła się akcja, która mogła przypomnieć nam czasy V ligi i poprzedniego sezonu. Do rzutu wolnego podszedł Maciek Machalski i dośrodkował do swojego imiennika Świdzikowskiego, który „szczupakiem” umieścił piłkę w siatce gospodarzy – prowadzimy 1:0! Już 10 minut później mogliśmy przeżyć „deja vu”. Znowu z wolnego dośrodkował Machalski i znowu podanie wykończył Świdzikowski, który zanotował tym samym drugi trafienie w tym spotkaniu. Do końca pierwszej części spotkania, wynik nie uległ zmianie i prowadziliśmy z miejscową Józefovią 2:0.
Druga połowa zaczęła się od naszych ataków, kolejny raz próbowaliśmy zdobyć bramkę po stałym fragmencie gry. Z prawej strony boiska w 47. minucie dośrodkowywał Olszewski, a piłka minimalnie minęła światło bramki po uderzeniu Wiejaka. W 50. minucie kąśliwie uderzał Neuman, który wyraźnie miał ochotę wpisać się do meczowego protokołu. Niecałe 20 minut później Neuman znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, minął go, jednak sytuację zażegnał obrońca Józefovii. Do końca spotkania KTS kontrolował mecz i pomimo okazji z 90 minuty, Józefovia nie zdołała zdobyć nawet kontaktowego gola. Pierwsza historyczna wygrana stała się faktem.
Po tym zwycięstwie KTS zajmuje 6 miejsce w tabeli IV ligi z dorobkiem 17 punktów po 9 meczach i stratą 4 punktów do vicelidera z Płocka oraz aż 8 punktów do lidera z Troszyna. Najbliższe spotkanie rozegramy już 27 września w ramach mazowieckiego Pucharu Polski, a naszym rywalem będzie zespół GROM-u Warszawa. Spotkanie zostanie rozegrane na obiektach AWF Warszawa przy ulicy Marymonckiej 34.
Skład KTS-u: Mielcarz, Zieliński, Pawłowski, Świdzikowski, Olszewski, Kielak, Kalinkowski, Machalski, Neuman, Gikiewicz, Wiejak
Ławka: Borkiewicz, Burkhardt, Kosecki, Sauczek, Zwierz, Pyrzyna, Świątek.
Józefovia Józefów vs KTS Weszło 0:2
Fot. Jakub Grabowski
Daniel Żórawski